Jak stwierdził wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki, polski rząd dobrze robi słuchając w sprawie kryzysu uchodźczego obywateli Polski, a nie polityków z Brukseli.

Jak analizował Czarnecki na antenie Polskiego Radia, Polska jest poddawana naciskom przez lewicowo-liberalne elity Unii Europejskiej.

"To, co się w tej chwili dzieje wokół Polski, a tak naprawdę dzieje się od blisko dwóch lat, odbieram jako konsekwentny nacisk medialno-propagandowo-polityczny ze strony części elit Unii Europejskiej, elit lewicowych i liberalnych, dla których Polska jest pewną przeszkodą, ponieważ Polska bardzo konsekwentnie przeciwstawia się przyjęciu imigrantów spoza Europy - głównie muzułmańskich - i dlatego jest takim elementem, który trzeba poddać pewnej presji" - mówił eurodeputowany.

Jak dodawał, słuchanie obywateli, a nie unijnych polityków w kwestii uchodźców to słuszna postawa rządu. Stwierdził również, że pomijając medialne przekazy i groźby, UE nie ma rzeczywistych instrumentów nacisku, które pozwalałyby ukarać nasz kraj za brak zgody na przymusową relokację uchodźców.

przk/Polskie Radio