- Prezydent Andrzej Duda już w najbliższe święto 11 listopada pokaże całej Polsce jak w sposób godny uczcić rocznicę odzyskania niepodległości – mówi Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS.

 

Jakub Jałowiczor: Prezydent Andrzej Duda pomimo zaproszenia nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. To słuszna decyzja?

Arkadiusz Czartoryski: W moim przekonaniu tak. Sam brałem udział w pierwszych marszach, byłem nawet w komitecie organizacyjnym, ale w zeszłym roku i dwa lata temu z tego zrezygnowałem. Niestety nie ma możliwości zapewnienia godnego uczczenia Święta Niepodległości ze względu na to, że do marszu, stało się to już niestety tradycją, przylepiają się najzwyklejsi chuligani. Wiem to, bo sam widziałem młodych ludzi, którzy rzucali kamieniami. Kiedy podchodziłem i pytałem, czemu to robią, byli bardzo zdziwieni pytaniem. Owszem, można mówić i o błędach policji i o różnych prowokacjach wobec uczestników marszu, ale niestety zjawiają się tam chuligani, którzy szukają zaczepki z funkcjonariuszami. Widzieliśmy na setkach, tysiącach zdjęć z dotychczasowych marszów, że zawsze wszystko kończyło się jakąś bijatyką z policją. Byłoby uchybieniem godności głowy państwa, gdyby prezydent wziął w tym udział. Oczywiście nie odmawiam zdecydowanej większości uczestników patriotycznych przesłanek, to bez wątpienia tysiące ludzi, którzy kochają ojczyznę i chcą godnie uczcić święto, ale niestety marsz jest okazją dla chuliganów szukających zaczepki. 

Nie da się czegoś z tym zrobić? Nie można odzyskać marszu?

Na początku organizatorem był kto inny niż później, kiedy organizację przejęła jedna z opcji politycznych. Jakaś tradycja została już utrwalona i bardzo poważne jest pytanie do organizatorów, czy są oni w stanie zmienić formułę marszu na tyle, żeby nie dochodziło do starć. Jeszcze raz powiem: przytłaczająca większość uczestników to wspaniali patrioci, ale nie są oni w stanie zapewnić spokoju. Dodatkowo grupy lewackie mają okazję do tego, żeby walczyć na kamienie. Przykro to powiedzieć, ale Święto jest profanowane przez te bijatyki.

Bronisław Komorowski na siłę próbował wprowadzić tradycję marszów prezydenckich. Gdyby do sprawy podejść bardziej serio i z większym zrozumieniem, czym jest Święto Niepodległości i patriotyzm, to może to byłoby rozwiązanie?

Nie mam wątpliwości, że trzeba znaleźć nowe formuły na obchodzenie świąt narodowych. Takie, które spotkają się z akceptacją wszystkich środowisk patriotycznych, narodowych, tych wszystkich Polaków, którzy chcą obchodzić święta. Myślę też, że pan prezydent Andrzej Duda już w najbliższe święto 11 listopada pokaże całej Polsce jak w sposób godny uczcić rocznicę odzyskania Niepodległości.