Czy czeka nas walka o tron w szeregach Komitetu Obrony Demokracji? Na razie niepodzielnie panujący w tym środowisku Mateusz Kijowski śpi spokojnie, ale kto wie, czy niebawem nie będzie musiał stawić czoła konkurentowi.

Tym konkurentem w walce o władzę w KOD może być Władysław Frasyniuk. Część sympatyków KOD przyznaje, że Frasyniuk ma więcej atutów, niż Kijowski i w niedługiej przyszłości mógłby zająć jego miejsce. 

Na razie Kijowski robi wielką karierę jako wódz obrońców demokracji. Wielu przeciwników rządu święcie wierzy, że pewnego dnia Kijowski zostanie posłem i liderem sejmowej opozycji. On sam odżegnuje się od takich spekulacji i twierdzi, że polityka go nie interesuje. Ale czy ktoś rzeczywiście wierzy w takie deklaracje Kijowskiego? 

Politolodzy, którzy wypowiadali się na temat Kijowskiego dla Wirtualnej Polski, nie mają wątpliwości - Kijowskiemu zależy na politycznej karierze i chciałby odgrywać ważną rolę w parlamencie. Jednocześnie eksperci powątpiewają, czy obecna popularność Kijowskiego utrzyma się do czasu przyszłych wyborów. Zwracają też uwagę, że jego miejsce w KOD może zająć nie kto inny jak Władysław Frasyniuk.

Czemu Frasyniuk? Politolodzy zauważają, że jego wystąpienia na marszach KOD zawsze porywają tłumy wyznawców obrony demokracji. Oprócz tego, że Frasyniuk ma więcej charyzmy niż np. Grzegorz Schetyna, jako były poseł ma też więcej politycznego doświadczenia. Wśród przedstawicieli środowiska KOD można usłyszeć głosy, że gdyby KOD-owcy mieli dziś wybierać przywódcę, wybór mógłby paść na Frasyniuka. 

Kto mógłby skorzystać, a kto mógłby stracić na takiej zmianie? Zyskać mógłby Ryszard Petru, który w przeszłości był asystentem Frasyniuka, razem mogliby więc stworzyć silny KOD-owski tandem. Tym samym stracić na tym interesie mógłby stracić Grzegorz Schetyna, którego polityczne znaczenie by zmalało. 

emde/wiadomosci.wp.pl