Marcin Sanak, Student historii w ramach MISH UJ, absolwent historii Kościoła na UPJPII. Na portalu Jagielloński 24 w tekście „Czy katolik może zabić terrorystów z ISIS?” zadaje pytania, nad którymi warto się pochylić, a odpowiedź na nie nie jest łatwa. 

Punktem wyjścia do rozważań dla autora są fakty: „W połowie sierpnia ambasador Watykanu przy ONZ Silvano Tomasi wsparł ataki na wybrane cele bojowników islamskich w Iraku. Papież Franciszek wystosował z kolei list do sekretarza generalnego ONZ, w którym zaapelował o pomoc dla chrześcijan na terenach opanowanych przez tzw. Państwo Islamskie. Media słusznie dostrzegły, że rzadko zdarza się, aby Stolica Apostolska ustami dyplomaty poparła konkretne akty przemocy. Czy ataki na islamskich bojowników mieszczą się w zakresie „wojny sprawiedliwej”? Czy możliwe jest poparcie przez papiestwo zbrojnej interwencji w imię obrony religijnych mniejszości?”

Autor zauważa, że „Stanowisko Stolicy Apostolskiej rzeczywiście jest interesujące, gdyż nieczęsto skłania się ona do usprawiedliwiania użycia siły, dopuszczając wojnę wyłącznie w postaci obrony koniecznej.” niemniej należy pamiętać, że „dbanie o pokój nie może oznaczać zgody na bycie bezwolną ofiarą.” o czym zapomniały społeczeństwa zachodu, które przywykły do pacyfistycznego nastawienia Watykanu.

Czy przypomina to średniowieczny ruch krucjatowy? Były już wypadki ingerencji papieskiej w sprawy bliskiego wschodu. „Papież Urban II w przemówieniu na synodzie w Clermont w 1095 r. wezwał do „sprawiedliwej walki z barbarzyńcami”, czyli muzułmanami, apelując: Wszak jest koniecznością, abyście niezwłocznie podążyli z pomocą waszym braciom zamieszkującym na Wschodzie i potrzebującym waszej, niejednokrotnie obiecywanej im pomocy. (…) Jeśli wy spokojnie pobłażać będziecie jeszcze przez pewien czas wszystkim tym gwałtom, oni zwyciężą jeszcze więcej ludzi oddanych Bogu.” Te słowa brzmią dzisiaj bardzo aktualnie.

 Autor zauważa: „Dopiero papież Pius XII, wobec okropności II wojny światowej i produkcji broni masowego rażenia, niemal wyeliminował warunek sprawiedliwej przyczyny, zwracając uwagę na negatywne skutki konfliktów i spiralę dalszej przemocy.” „Katechizm Kościoła Katolickiego” (nr 2309) wymienia cztery warunki, które muszą być równocześnie spełnione, by usprawiedliwić uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej.

Od czasu krucjat Kościół przeszedł szereg reform, wydano nowe dokumenty, miały miejsce liczne papieskie wypowiedzi. Spośród nich najważniejsze są: konstytucja duszpasterska „Gaudium et spes” Soboru Watykańskiego II, „Katechizm Kościoła Katolickiego”, a także encykliki i przemówienia św. Jana Pawła II. Uogólniając można powiedzieć że tradycja Kościoła wypracowała pojęcie wojny sprawiedliwej, a u podstaw tej teorii leżą poglądy św. Augustyna.

Wojna sprawiedliwa powinna być

1. prowadzona przez prawowitego władcę,
2. powinna mieć sprawiedliwą przyczynę (zwrot zagarniętych ziem, ukaranie zła, pomszczenie krzywd)
3. Powinna mieć słuszną intencję. Państwo islamskie nie spełnia tych warunków !

Pierwszy zakłada, że szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów powinna być długotrwała, poważna i niezaprzeczalna. W przypadki ISIS nie są spełnione warunki wojny sprawiedliwej, ani też kolejne wymogi, jak aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia kresu wojnie okazały się nierealne lub nieskuteczne. Trzeci warunek wojny sprawiedliwej zakłada uzasadnione warunki jej powodzenia. Zdaniem autora „ Wobec skomplikowanej sytuacji w Iraku i Syrii oraz potęgi siatki terrorystycznej, wymóg ten może budzić największe wątpliwości, podobnie jak kolejny warunek, zakładający, by użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć.”

 

Pełen tekst zawiera więcej odniesień do dzisiejszej sytuacji politycznej

Czytaj więcej : Marcin Sanak , Czy katolik może zabić terrorystów z ISIS? http://jagiellonski24.pl/2014/08/27/sanak-czy-katolik-moze-zabic-terrorystow-z-isis/

 

Oprac.MP