Obrazy i figury przedstawiające Najświętszą Maryję Pannę, ze strzałami w ręku, znajdują się w wielu sanktuariach na świecie i są otoczone dużą czcią wiernych, którzy doznają przy tym obrazie wielu łask. W Polsce najsłynniejszymi wizerunkami o tej tematyce są Matka Boża Łaskawa, patronka Warszawy, czczona w kościele jezuitów przy ulicy świętojańskiej i polichromowana drewniana figura, znajdująca się w kościele o. Dominikanów na Freta w Warszawie. Ciekawą rzeźbę na feretronie również osiadają ojcowie Pijarzy w Łowiczu.

Jaka jest w istocie teologia takich wizerunków ?

Chcąc szukać takiej teologii, musimy sięgnąć do genezy pierwowzoru. Jest nim Madonna Delle Grazie z katedry w włoskim mieście Faenza. Z okazji 600-lecia kultu tego obrazu, zorganizowano wystawę: „Le frecce spezzate. Seicento anni di devozione della Madonna delle Grazie di Faenza” „Połamane Strzały, Sześćset lat nabożeństwa do Madonny delle Grazie w Faenza.”), która miała miejsce w muzeum w Faenzie 26 października 2011 - 13 maja 2012. Fragmenty tekstu z tego katalogu znajdują się na stronie Muzeum organizującego tę wystawę. http://pinacotecafaenza.racine.ra.it/ita/lefreccespezzate/storia.htm

W katalogu napisano, iż kult Madonny delle Grazie rozpoczął się 12 maja 1420 w kościele S. Andrea Vineis (obecnie św. Dominika w Faenza), kiedy uroczyście powieszono go w ołtarzu, natomiast obraz był malowany osiem lat wcześniej, w 1412 jako wotum na koniec zarazy.

O genezie powstania obrazu opowiada dominikańska legenda, przekazana przez XV wieczne zapiski z klasztoru dominikanów, które robiono w XV wieku, a współcześnie krytycznie je badano, jest przez jej średniowiecznego autora wiarygodnie umieszczona w kontekście historycznym. Rzeczywiście w  1412 roku ten region były dotknięty plagą. Wówczas pobożna osoba o imieniu Joanna przyszła do przełożonego dominikanów  i powiedziała, że widziała Maryję pokazującą w każdej jej dłoni trzy strzały złamane i powiedziała jej, że są to strzały gniewu Bożego (wł. "collera divina") i jeżeli biskup zorganizuje trzydniowe nabożeństwo do Maryi i procesję pokutną, to zaraza ustanie. Przełożony z początku chciał ją oddalić jako osobę szaloną, niemniej ze względu na jej namolność zaprowadził ją przed biskupa, który postąpił jak radziła. Rzeczywiście zaraza ustała i w dowód wdzięczności namalowano obraz według tej wizji.

Kroniki konwentu wymieniają różnego rodzaju cuda, jakie działy się za wstawiennictwem Matki Bożej czczonej w wizerunku z Farenza. Na przykład w okolicach Rawenny kobieta pracująca w polu, miała ze sobą niemowlę, które położyła w koszu na brzegu rowu. Zajęła się pracą i jej nieuwagę wykorzystał wilk, który porwał jej dziecko i uciekł. Ale ona zwróciła się wówczas do Madonny delle Grazie i wilk wówczas wrócił i potulnie ułożył je w koszu.

Patronka Warszawy

Wizerunek Najświętszej Maryi Panny, namalowany według pierwowzoru z Faenzy, ofiarował Janowi Kazimierzowi w 1651 roku abp Jan de Torres, nuncjusz papieża Innocentego X, a następnie koronował w kościele Świętych Prima i Felicjana przy ul. Długiej, który obecnie jest katedrą polową. Do Faenzy zaś uroczyście wysłano chorągiew z łacińskim napisem: „Miasto Warszawa śluby Ci składa i pozdrawia Cię Dziewico, i pragnie by obraz, co niesie zdrowie ludom i Królestwom, był ochroną zachowany w kościele pijarów. Bądź taką, jaką byłaś pod niebem Południa. Bądź strażniczką Lechii i pozwól, że nazwiemy Cię Patronką udręczonego ludu. Chroń berła Kazimierzowego i ofiaruj Lechii pokój oraz złamane strzały. Wojny otomańskie oraz choroby odpędź daleko. A swoich czcicieli i świątynię swoją broń, o Maryjo.” ( http://www.laskawa.pl/node/132 )

Teologia tego wizerunku, na gruncie polskim wydaje się być związana z pieśnią „Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi” Szczególnie zaś z jej strofą mówiącą o Maryi jako wstawienniczce wobec Boga w wypadku Jego gniewu „Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości, By nas Bóg karał rózgą surowości, Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze. (…)  Dla Twego Syna wszystko Bóg uczyni, Daruje plagi, choć człowiek zawini, (…) Ratuj nas, ratuj Matko ukochana, Zagniewanego, gdy zobaczysz Pana, (…)  A gdy ujdziemy, gniewu, jak i chłosty, Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty.” (Pieśń „Serdeczna Matko opiekunko ludzi” w: Gralak Lech, Laudate Dominum : Chwalcie Pana : śpiewnik pielgrzymkowy Złotej Grupy Radomskiej, Radom, Księża Oratorianie, 1986, s. 168, 169cyt. za http://www.bibliotekapiosenki.pl

W Polsce ten kult wydaje się być szczególnie związany z duchowością ojców Pijarów i dla tego artykuł ten ilustrujemy zdjęciami barokowej figury Matki Bożej Łaskawej z kościoła pijarskiego w Łowiczu.  Dziękujemy za udostępnienie nam zdjęć i polecamy stronę sanktuarium. http://www.pijarzy.pl/?strona,menu,pol,glowna,0,0,329,pijarski_kosciol_w_Lowiczu,ant.html

Współcześnie to co Maryja trzyma w ręku interpretuje się nie jako strzały gniewu Bożego, lecz jako strzały pokus raniące serce człowieka. 

Maria Patynowska

Pierwotnie na Fronda.pl 29.05.2013 r.

Fot. ks. Piotr Rożański SCHP z sanktuarium z Łowiczu.