Polsce grozi blackout (wielkoobszarowa awaria systemu elektroenergetycznego), a wdrożenie działań zaradczych jest konieczne „od zaraz” i wymaga zmian systemowych. Panaceum na te problemy ma być mechanizm tzw. rynku mocy, który budzi jednak sporo kontrowersji.

Rośnie ryzyko blackoutu

Jak informuje Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) w swoim raporcie „Rynek mocy czyli jak uniknąć blackoutu”: „W przypadku braku wystąpienia odpowiednich sygnałów ekonomicznych , w perspektywie 2025 r. wycofanych zostanie w Polsce ok. 10 GW mocy wytwórczych, a problemy ze zbilansowaniem systemu mogą wystąpić już w 2020 r.” To mocne stwierdzenie, które unaocznia nam problem o wiele większy aniżeli sytuacja z sierpnia 2015 r. kiedy to z powodu rekordowych upałów i suszy doszło do wprowadzenia tzw. stopni zasilania na terenie kraju (administracyjnych ograniczeń w dostawach energii dla przemysłu). Choć gwoli ścisłości warto dodać, że raport dotyczący tego zdarzenia nie jest jawny i bezpośrednich powodów ubiegłorocznego kryzysu nie znamy.

Dokument PKEE wspomina nie tylko o wycofywaniu mocy wytwórczych w Polsce (z powodu ich wieku, problemów z pokryciem kosztów operacyjnych w związku z coraz krótszym czasem ich pracy (ponieważ pierwszeństwo w dostępie do systemu mają źródła niskoemisyjne)), ale i braku zachęt dla inwestorów mimo konieczności budowania nowych siłowni.

Nadchodzą ciężkie lata, w których równowaga systemu będzie niezwykle krucha i uzależniona od:

warunków meteorologicznych,
terminowego oddawania do użytku już budowanych mocy (za niepokojącą w tym kontekście należy uznać np. zapowiedź około półrocznego opóźnienia przekazania do eksploatacji bloku 1075 MW w Kozienicach)
wpływu unijnych wymogów BAT (określają wielkości emisji zanieczyszczeń dla zakładów w UE) na skalę wycofywania jednostek wytwórczych. Według PKEE w ciągu najbliższej dekady zostanie wyłączone od 10 do 30% istniejących mocy konwencjonalnych w zależności od tego ile z nich będzie można zmodernizować (koszty!).
Rynek mocy – panaceum na problemy systemu elektroenergetycznego?

Zdaniem PKEE odpowiedzią na powyższe problemy ma być wprowadzenie mechanizmu nazwanego umownie rynkiem mocy. Chodzi o wdrożenie rynku dwutowarowego – energii elektrycznej, ale i mocy, która będzie kontraktowana by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne. Rekomendowane jest zastosowanie scentralizowanych aukcji na zdolności wytwórcze oraz reforma rynku energii i usług systemowych. Wśród sugerowanych działań warto wymienić także:

harmonizację z sąsiednimi systemami,
wprowadzenie ograniczenia rocznego budżetu Operatora Rynku Mocy w zakresie operacyjnej rezerwy mocy (to nadwyżka, którą utrzymuje się w systemie dla jego stabilności) tak aby w sposób jak najtańszy zapewnić bezpieczeństwo działania systemu (obecnie de facto niemożliwa jest wycena rezerwy mocy),
rozszerzenie stosowania rezerwy strategicznej do 2,5 GW (chodzi w niej o gotowość niektórych elektrowni do ich uruchomienia w momencie kryzysowym),
zmianę mechanizmu wyceny energii elektrycznej w warunkach zastosowanych ograniczeń (stopni zasilania) ponieważ obecnie w takich warunkach cena spada zamiast rosnąć.

CZYTAJ DALEJ NA: energetyka24.com