Były minister finansów Jan Vincent Rostowski do spółki z posłem Platformy Obywatelskiej, Zbigniewem Konwińskim odstawili żałosne przedstawienie. Przypomnijmy, że Rostowski zeznaje dziś przed sejmową komisją ds. wyłudzeń VAT. Konwiński jest natomiast jednym z członków tej komisji. 

Parlamentarzysta próbował zdezawuować zeznania b. wiceminister finansów, Elżbiety Chojny-Duch. 

"Poseł Konwiński cytuje dokumenty z adnotacjami min. Chojny-Duch nt. likwidacji sankcji 30 proc. pomijając np. takie fragmenty. Co zresztą jest zgodne z zeznaniami ministra Rostowskiego, że ostateczny kształt stanowiska resortu był jego decyzją. #aferaVAT #KomisjaVAT"- zauważył na Twitterze przewodniczący komisji, poseł Marcin Horała z PiS. Poseł Platformy zarzucił byłej wiceminister, że współpracowała z prof. Karolem Modzelewskim, przeciwnikiem odwróconego VAT. "Ujawnił" nawet dokumenty, problem w tym, że fakt współpracy Chojny-Duch z Modzelewskim był powszechnie znany. Rostoswski udał przerażonego tą informacją. 

"Później się dowiedziałem, że były dość zażyłe stosunki z Instytutem Spraw Publicznych, który żadnym instytutem nie był, ale zwykłą spółką doradztwa finansowego. Musze powiedzieć, że dla mnie niesamowita jest treść tej notatki i jestem absolutnym i totalnym szoku"- stwierdził były minister z teatralnym zdziwieniem. Jednocześnie zapewnił, że jego asystentka społeczna i zarazem pracownica wielkiej firmy doradczej nie wpływała na prace urzędników resortu finansów, nie zajmowała się również przygotowaniem ustawy. 

"Spotkania u ministra Nowaka były spotkaniami wyjaśniającymi"- przekonywał Jan Vincent Rostowski. Były polityk przyznał ponadto, że podpisywanie umów z pracownikami firm doradczych było normą. Były minister drwił z zeznań Elżbiety Chojny-Duch. Po pytaniach o jej monity wobec spraw, z którymi nie zgadzała się, pracując w Ministerstwie Finansów, Rostowski sięgał po niezawodną odpowiedź: "Nie pamiętam". 

"Minister Rostowski pamięta głównie wypowiedzi i głosowania posłów PiS w opozycji. Tego, jak sam powoływał zespół roboczy w Ministerstwie Finansów już nie pamięta"- podsumował Horała. 

yenn/Fronda.pl