Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski spotkał się dziś z szefem ukraińskiego MSZ, Pawłem Klimkinem.

Szef polskiej dyplomacji po spotkaniu zaapelował o solidarność Zachodu, ponieważ dotychczasowe rozmowy o rozwiązaniu konfliktu na wschodniej Ukrainie nie przynoszą efektów, a Rosja eskaluje konflikt.

"Zarówno format normandzki jak i format miński doprowadziły do zatrzymania wielkiej ofensywy rosyjskiej, ale nie do trwałego pokoju na Ukrainie; prędzej czy później będzie dojrzewała myśl, że jest potrzebny nowy format z udziałem Amerykanów"- ocenił Waszczykowski podczas wspólnej konferencji z szefem dyplomacji Ukrainy, Pawło Klimkinem. Ukraiński minister przebywa obecnie z jednodniową wizytą w Polsce.

"Minister Klimkin jest w stanie powiedzieć, ile codziennie jest incydentów, ile jest strzałów, ile jest ofiar codziennie po stronie ukraińskiej"- dodał szef polskiego MSZ, podkreślając, że każde życie jest cenne i nawet jeśli wskutek konfliktu zginie jedna osoba po stronie ukraińskiej to oznacza, "że ani format normandzki, ani format miński pokoju nie przyniósł".

Minister Waszczykowski zwrócił uwagę, że "konflikty w Europie od XX w. kończą się wtedy, gdy obok Europejczyków do rozwiązywania konfliktów przystępują nam z pomocą Amerykanie". Jako przykłady wskazał I Wojnę Światową i konflikty na Bałkanach.

"Mnie się wydaje, że prędzej czy później, ale raczej prędzej, będzie dojrzewała myśl, że jest potrzebny nowy format, wraz z udziałem Amerykanów, który być może stworzy większą nadzieję na rozstrzygnięcie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego"- stwierdził szef polskiej dyplomacji, zaznaczając jednocześnie, że "oczywiście decydować będą przede wszystkim politycy w Kijowie".

Pawło Klimkin stwierdził natomiast, że decyzją prezydenta Rosji na okupowanych terenach ukraińskich wydawane są nielegalne dokumenty, przejmowane są przedsiębiorstwa i jest wprowadzana rosyjska waluta. Mówił, że na niektórych terenach okupowanych "nie ma żadnego wstrzymania ognia", a OBWE "nie udaje się kontrolować sytuacji".
Szef ukraińskiego MSZ podkreślał, że Federacja Rosyjska przyjmuje "świadomą strategię", ukierunkowaną na eskalację konfliktu z Ukrainą i dalszą destabilizację sytuacji na wschodzie. Minister zaapelował o solidarność europejską w tej sprawie.

yenn/PAP, IAR, Fronda.pl