Dziennikarz Dawid Wildstein skomentował działania marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. W jego ocenie "głupota" Grodzkiego jest "realnie niebezpieczna". Chodzi o propozycję, jaką według informacji TVP Info Grodzki przedstawił ambasadorowi Rosji Siergiejowi Andriejewowi. Grodzki miał zaproponować "odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów" - bez uzgodnienia z polskim MSZ.

O sprawie spotkania Grodzki-Andriejew czytaj TUTAJ

Według "dobrze poinformowanego źródła w polskiej dyplomacji" to ambasador Siergiejew chciał spotkać się z Grodzkim.

"Marszałek zapalił się do tego pomysłu i tak bardzo zależało mu na spotkaniu, że poszedł na nie wbrew temu, że polska dyplomacja mu to odradzała. Od sierpnia obserwujemy akcje propagandowe Kremla i wiedzieliśmy, że się zaktywizują przed rocznicą Auschwitz, ale pragnienie marszałka było silniejsze i się uparł" - powiedziało źródło.

Kontakty między parlamentami Polski i Rosji zostały zawieszone w 2014 roku wskutek aneksji Krymu.

Według przekazanej portalowi TVP Info notkatki marszałek Grodzki " zaproponował odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów na szczeblu wicemarszałków izby, jako ostrożne otwarcie kanału komunikacji. Jednocześnie podkreślił, że pewne sfery nie podlegały i nadal nie powinny podlegać ograniczeniom kontaktów - jak np. kultura i polsko-rosyjskie festiwale filmowe".

Dalej w notatce czytamy:

"Ambasador wyraził zadowolenie z tego - w oczywisty sposób – pozytywnego kroku naprzód".

Dawid Wildstein napisał:

"Marszałek Grodzki proponował ambasadorowi Rosji "ostrożne otwarcie kanału komunikacji”. Sam. Bez konsultacji z MSZ. Z niebezpiecznym, atakującym nas państwem. To dywersja, groźna dla Polski. Koperty przy tym to nic. Grodzki MUSI odejść. Jego głupota jest realnie niebezpieczna".

bsw