„Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” od lat konsekwentnie odgrywa rolę ostoi lewicowego nihilizmu. W 2006 r. nazwał dyrektora „Radia Maria” o. Tadeusza Rydzyka „kaznodzieją nienawiści”. A wybór Roberta Biedronia w ur. na prezydenta Słupska uznał za symbol zwycięstwa rozumu nad ciemnotą. Nic dziwnego więc, że w zamachu na satyryczne pismo „Charlie Hebdo” w Paryżu niemiecki tygodnik widzi powód do wzmożonej krucjaty przeciwko religii. W obronie liberalnej demokracji i zdrowego rozsądku” - pisze Aleksandra Rybińska.

„Ta tragedia pokazuje, że wolnościowa demokracja potrzebuje bluźnierstwa. Bo bluźnierstwo kwestionuje dogmaty. A dogmaty – zarówno polityczne jak i religijne – są naturalnym wrogiem krytycznego myślenia” – uważa „Spiegel”, wyraźnie zaznaczając, że nie chodzi mu tyle o islam, co o „kościoły chrześcijańskie”, które uważają się za źródło „zachodnich wartości”. Twierdzi bowiem, że te zachodnie wartości zrodziły się w „opozycji do tych kościołów”.

„Światło Oświecenia zlikwidowało ciemne zakątki poniżenia, przesądów i braku tolerancji” – pisze tygodnik, który postuluje, by „religie nie cieszyły się już żadną prawną ochroną”. „Inaczej śmierć karykaturzystów Charlie Hebdo pójdzie na marne” – przekonuje. Według dziennikarzy „Spiegla” należy więc  bluźnić przeciwko katolikom i innym ofiarom „religijnej alienacji”, ile się da.

Do czego tak naprawdę nawołuje „Spiegel”, znany z przemycania post-marksistowskiej ideologii? Czy chodzi mu naprawdę o obronę wolności słowa? Zdaniem Rybińskiej chodzi o organizację świata na nowo na modłę progresistów. Budowa własnego kościoła fanatyków bowiem najłatwiej buduje się na gruzach starego. „Chrześcijaństwo musi więc zniknąć. I każde środki, które pozwolą osiągnąć ten cel, także te satyryczne, są więc dozwolone” - pisze.

„Tyle tylko, że gdy zniknie chrześcijaństwo, redaktorzy „Spiegla”i inni lewicowi poprawiacze świata, zostaną sam na sam  z muzułmańskimi radykałami. A ci nie mają za grosz poczucia humoru. Postęp zaś kojarzy im się wyłącznie z postępem islamskiego kalifatu” - konkluduje Rybińska.

Sab/wPolityce.pl