"Dziennik Gazeta Prawna" opisał propozycję, jaką przygotowały władze PiS dla nauczycieli. Odbyły się rozmowy z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Według "DGP" można już zarysować główne założenia planu z Nowogrodzkiej.

Rząd obstaje przy zwiększeniu czasu pracy. Pensum ma wynosić minimalnie, tak jak teraz, 18 godzin - ale dla chętnych może wynieść nawet 24 godziny.

Jednocześnie PiS proponuje przywrócenie na rok lub dwa lata wcześniejszej emerytury - po 30 latach pracy niezależnie od wieku. Według PiS sprawiłoby to, że nie doszloby do lawinowychz zwolnień po zwiększeniu pensum, przed czym przestrzegają związki zawodowe.

Obecnie nauczyciele mogą przechodzić na emeryturę w zwykłym wieku - 65 lat dla kobiet i 68 lat dla mężczyzn. Możliwa jest też skorzystanie ze środków kompensacyjnych o 10 lat wcześniej.

PiS liczy, że po wprowadzeniu takich zmian odejdzie z pracy wielu najstarszych, czyli zarazem najdroższych nauczycieli.

To miałoby otworzyć miejsce dla ludzi młodych dopiero wchodzących do zawodu, a także dla tych, którzy chcieliby zwiększyć swoje pensum.

Czy to założenia realne, muszą ocenić w dialogu z rządem związki zawodowe.

bsw/dgp