"Czerwone maki..." znają wszyscy, ale komu właściwie powinno przypaść w udziale prawo do tej słynnej pieśni? Ryszard Czarnecki nie ma wątpliwości, że oczywiście nam Polakom.

Losy II wojny światowej i jej konsekwencje polityczne sprawiły, że wielu wybitnych Polaków spędziło życie na emigracji politycznej poza krajem. W efekcie zdarza się, że ich dorobek, który ma ogromne znaczenie dla polskiej kultury i tożsamości narodowej znajduje się w rękach zagranicznych instytucji. Tak było z prawami do melodii bohaterskiej pieśni „Czerwone maki …”, które dopiero w tym roku Rząd Bawarii zwrócił Polsce.

Podobnie niewyjaśniona sytuacja ma miejsce z własnością tekstu pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino”, której autor Feliks Konarski zwany Ref – Renem zmarł również na emigracji. Dlatego zwracamy się z prośbą do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o podjęcie starań zmierzających do wyjaśnienia statusu prawnego tekstu pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino”, bowiem wedle posiadanych przez nas informacji, tantiemy za wykorzystywanie tekstu Feliksa Konarskiego, autora słów „Czerwone Maki na Monte Cassino”, pobiera brytyjska organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Anna Maria Anders, prezes zarządu Fundacji Generała Władysława Andersa

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

(naszeblogi.pl)