- My ich prosimy: „wróćcie przed mrozami na Białoruś, pobądźcie na Białorusi” - powiedział Aleksander Łukaszenka w rozmowie z amerykańską stacją CNN. Satrapa dodał także, że to, co robi Polska, to szaleństwo.

Według Łukaszenki jego reżim nie ponosi żadnej odpowiedzialności za kryzys migracyjny. Wszystkiemu winna jest Polska, a także Zachód.

Łukaszenka utrzymuje, że jego reżim zachęcał migrantów do pozostania na Białorusi i schronienia się przed jesiennymi i zimowymi temperaturami.

- My ich prosimy: „wróćcie przed mrozami na Białoruś, pobądźcie na Białorusi”. „Nie, nam obiecali Litwini i Polacy azyl polityczny czy jakiś inny, czekamy”. I trzy miesiące czekają na rozwiązanie tej sprawy. Co z tym mają wspólnego Białorusini? - mówił Łukaszenka.

Łukaszenka negował także jakąkolwiek odpowiedzialność swojego reżimu za kryzys migracyjny. Zaprzeczał faktom kierowania migrantów przez jego służby na granice zewnętrzne UE. W tym zakresie uczy się od swojego mentora Władimira Putina, który jest prawdziwym mistrzem w udawaniu Greka. W 2014 roku Putin mówił m. in. że osoby noszące rosyjskie mundury na terenie Donbasu to wcale nie rosyjskie jednostki, zaś taki mundur można kupić nawet w internecie.

- Macie fakty, że ja wypycham tych ludzi na granicę z Polską? Nie. I nie może czegoś takiego być - mówił Łukaszenka.

Prowadzący wywiad dziennikarz przytoczył Łukaszence twierdzenia polskiego rzadu, że uchodźcy są masowo sprowadzani na granice, a następnie nawet faszerowani narkotykami, dzięki czemu mogą dłużej nie spać.

- To szaleństwo. Wszystko, co robi polski rząd, to szaleństwo. Mówi pan, że karmimy ludzi narkotykami? Fakty na stół! Będą takie fakty, to będę ponosił za odpowiedzialność - stwierdził Łukaszenka.

Łukaszenka podkreślił także, że jego reżim zaprasza wszystkich dziennikarzy na granicę, aby ci mogli zobaczyć, jak w rzeczywistości wygląda sytuacja.

Łukaszenka obwinił Zachód o wybuch kryzysu migracyjnego. Jego zdaniem nikt migrantów do Białorusi nie zapraszał. Migranci sami tam przyjeżdżają, ponieważ przeprawa przez Morze Śródziemne jest zbyt ryzykowna.

- Ile tam ludzi ginie! [Giną] setkami pokonując Morze Śródziemne. Tysiące ludzi trafiają do UE. Dokładnie tak poszli przez Białoruś. Oni nie do nas idą – oni idą do was. Dlatego, że ich do siebie wzywaliście. Po co ich tam wzywaliście? - mówił Łukaszenka.

- Niedawno publicznie zaprosiliście Afgańczyków i poprosiliście kraje Azji Środkowej i Rosję, żeby pozwoliły im się zatrzymać. Wy z Amerykanami poprosiliście. Przecież ogłoszono to w waszej stacji. Dlaczego nie przyjmujecie teraz ludzi, którzy uciekają przed wojną z tych krajów, które doprowadziliście do ruiny? - dodał.

jkg/belsat