Ojcze Święty, wierni błagają Cię o powoływanie najgodniejszych, najdzielniejszych i najwierniejszych mężczyzn na te wysokie stanowiska watykańskie. Usłysz ich. Dokonaj sumiennego wyboru, by naprawić błędy, jakie już popełniłeś mianując kolegów McCarricka (takich jak biskup Waszyngtonu Wilton Gregory) na wyższe stanowiska urzędów kościelnych” – pisze Joseph Enders na portalu „Church Militant” komentując powołanie amerykańskiego kard. Josepha Tobina do watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów przez papieża Franciszka.

Zdaniem Endersa w Watykanie można obserwować „moralnie upadłych prałatów”, którzy działają jak Grima Gadzi Język – bohater trylogii Władca pierścieni J. R. R. Tolkiena – który szpiegował na rzecz Sarumana na dworze króla Théodena. Także oni doradzają ojcowi świętemu ze szkodą dla Kościoła. Enders uważa, że nominacja dla kard. Tobina to kolejne posunięcie będące na ręką homoseksualnym dywersantom w Watykanie.

Wskazując na innego amerykańskiego hierarchę, Enders pisze: „To nie przypadek, że tak zwani pasterze, jak kard. Blase Cupich z Chicago, nie chcą promocji wiernych biskupów, wziąwszy pod uwagę jego niecny sojusz z diabolicznymi naukami społecznymi. Źle pasterze, jak Cupich, chcą papieża tylko dla siebie”.

Enders uważa, że w Watykanie działa „kongregacja bardzo wpływowych osób”, która stała się „ekskluzywnym ośrodkiem modernistycznym, wypełnionym przez prałatów, którzy wychwalają lewicę”. Jak dodaje dalej: „Uwielbiają oni na przykład księży pokroju o. Jamesa Martina, który argumentuje, że czystość jest jedynie sugestią dla homoseksualistów. Chcą oni w pełni zmiany języka Katechizmu Kościoła Katolickiego odnoszącego się do homoseksualizmu, aby stał się on bardziej pobłażliwy, jak kard. Tobin powiedział w programie NBC Today”.

Publicysta „Church Militant” sądzi, że „pozostaje tajemnicą”, czy „papież jest świadom potwornych doradców, którzy go otaczają”, tak jak to było w przypadku Théodena. Uważa jednak, że „trudno jest uwierzyć, że pozostaje w błogiej nieświadomości tych szaleństw przez tak przewlekły czas”. I pyta, czy papież „jest w transie? Jest celowo w niewiedzy?”

Enders zauważa, że „Kościół nie jest demokracją, a więc katolicy muszą przestrzegać jego nauk – nie jakichś jeśli i ale”. Oznacza to, że cokolwiek by skorumpowani prałaci sugerowali, należy powiedzieć stanowcze „Nie” tzw. „małżeństwom” homoseksualnym, kapłaństwu kobiet, aborcji i innym złom. Świeccy nie mogą także milczeć ani kapitulować wobec tej „demonicznej infiltracji” Kościoła i muszą się sprzeciwiać korumpowaniu papieża przez złych hierarchów, nawet jeśli on sam by na to świadomie pozwalał.

jjf/ChurchMilitant.com