Luiza Dołęgowska, fronda.pl: Napisał Pan na Twitterze : ''UKŁADY! 70 proc. kupowanych leków w Polsce pochodzi z koncernów zagranicznych! 90 proc. leków kupowanych na rynkach niemieckim i francuskim pochodzi z ich krajowych koncernów. Zakończymy patologię! Skończy się korumpowanie lekarzy i farmaceutów."   To może być bardzo trudne, a nawet niebezpieczne przedsięwzięcie…

Poseł Dominik Tarczyński (PiS): Już wczoraj, w trakcie konferencji prasowej pana premiera Morawieckiego  dostałem telefon od mojej przyjaciółki, która pracuje w branży. Opowiedziała mi, jak ten proceder wygląda i jestem absolutnie oburzony tym, co usłyszałem. Poziom korupcji, jeśli chodzi o farmaceutów i lekarzy, jest potężny. Ona sama będąc w tej branży  jest naprawdę bardzo oburzona tym, co się dzieje. Dlatego też postanowiłem napisać, że jest to jeden z głównych frontów, ponieważ do tej pory, moim zdaniem,  rynek farmaceutyczny był ''niedoceniany'' jako źródło drenażu Polski.

Jaka jest skala tego drenażu, Pana zdaniem?

To są miliardy złotych i potężna gałąź gospodarki, która musi być uregulowana.  Nie może być tak, że polscy emeryci ale i Polacy w ogóle, ale głównie osoby starsze są po prostu finansowo wykorzystywane, że Polska  jest drenowana, a polska myśl naukowa nie ma wsparcia. Stąd też decyzja, aby pół miliarda złotych nasz rząd przekazał na instytut, który będzie prowadził badania nad lekami najważniejszymi - czyli jeśli chodzi o nowotwory i choroby serca. I to nie jest koniec, dlatego, że z jednej strony my chcemy rozwijać polską myśl naukową w tym zakresie, a z drugiej strony jest to, o czym napisałem: należy walczyć z korupcją.

Należy walczyć z tym, aby koncerny niemieckie i francuskie, które nie musiały się nawet ''rozpychać'', tylko czuły się jak u siebie przez osiem lat rządów PO-PSL, zniszczyły polską farmację , by nadal działały według  tego schematu. To działanie według mnie powinno być dwutorowe: rozwój polskiej myśli, instytut, który będzie prowadził badania i przygotowywał polskie produkty, a także walka z korupcją, korupcją która - według mojej oceny - jest prowadzona głównie przez koncerny niemieckie i francuskie. To jest potężny problem i potężny rynek, więc będzie to kolejna wojna, ale kolejna, która wygramy.

Kiedy usłyszymy coś więcej na ten temat?

W przyszłym tygodniu, po nowym roku będę chciał podjąć pierwsze działania, pierwsze kroki w związku z tym, co napisałem. Wystosuję pierwsze interpelacje tak do firm, jak i do ministerstwa. Nie chcę na razie zdradzać szczegółów, ale będę drążył temat, będę pytał w konkretnych szpitalach, w ministerstwie, w konkretnych firmach farmaceutycznych co do procederu o jakim zostałem poinformowany i to jest wiedza, jaką będę zbierał. Wykorzystam ją w trakcie posiedzeń plenarnych Sejmu. Będę informował o tym, do jakich patologii dochodzi i będziemy z nimi walczyć.

Otwiera Pan nowy front walki, czy nie obawia się Pan o bezpieczeństwo, bo przecież to są miliardowe interesy koncernów, którym nie jest na rękę pokazywanie, jak ''od kuchni'' działa korupcja w tej branży w Polsce?

Do tej pory ja i moja rodzina otrzymaliśmy ponad 100 gróźb pozbawienia życia. Nie boję się, bo gdybym się bał, nigdy nie byłbym w polityce, nigdy nie byłbym posłem Prawa i Sprawiedliwości. A wiem, że naruszamy potężne biznesy i że tutaj miały miejsce zabójstwa, także w tej części Europy. Jeżeli będę czuł taką potrzebę, będę prosił o ochronę, chociaż pamiętam, jaki hejt spłynął na Beatę Kempę, kiedy poprosiła o ochronę. Zobaczymy. Zgłosiłem do prokuratury wszystkie przypadki gróźb pozbawiania życia mnie oraz mojej rodziny, prokuratura prowadzi śledztwo. Jeżeli będzie taka potrzeba, będę prosił o ochronę, na razie takiej potrzeby nie ma.

Od samych lekarzy, ale i z forów internetowych, od pacjentów dobiegały od dawna sygnały, że  niektórzy medycy wypisują takie recepty, za jakie dostają później premie w postaci wyjazdów zagranicznych czy prezentów. To chyba tajemnica poliszynela?

Dokładnie tak. Proszę zauważyć, że wszystkie te wyjazdy na różnego rodzaju wykłady, na różnego rodzaju sympozja są w wielu przypadkach po prostu przykrywką dla łapówek, które otrzymują lekarze wypisujący recepty na leki, których odpowiedniki już w Polsce mamy, a za które trzeba płacić dziesięcio lub dwudziestokrotnie więcej. A więc jest to proceder, który niszczy szczególnie starsze osoby w Polsce, ale i tak naprawdę nas wszystkich, a głównie polską gospodarkę, i to my wszyscy dokładamy w swoich pieniądzach, podatkach do tego procederu. To musi być ukrócone. Tak samo, jak uszczelniliśmy VAT, tak samo uszczelnimy farmację.

Czy poruszy Pan również i kwestię leków na nowotwory, produkowanych przez zachodnie koncerny, które są niesamowicie drogie, ale które w znacznym stopniu refunduje budżet państwa - czy tu także jest szansa na zmianę na lepsze?

To jest duży problem, dlatego, że do tej pory polski rząd - i muszę tu się znów odnieść - rząd Platformy i PSL-u nie inwestował w polską myśl naukową, nie inwestował w rozwój tej myśli, a my przekazujemy na ten cel pół mld złotych. To jest potężna kwota, która będzie wykorzystana, aby polscy naukowcy nie wyjeżdżali, po drugie - abyśmy zapewnili rozwój tej branży, abyśmy zapewnili bezpieczeństwo finansowe i zdrowotne Polakom. To jest nowa jakość, której jeszcze w Polsce od 27 lat nie było, to jest milowy krok i musimy podjąć tę walkę w imię zdrowia i przyszłości, życia przyszłych pokoleń oraz tych, którzy teraz oczekują na realną, radykalną zmianę i zaopiekowanie się Polakami.    

Dziękuję za rozmowę