Dominika Kulczyk odniosła się do ostatnich spekulacji medialnych, mówiących o tym, że to właśnie ona będzie jedną z osób, które finansowo wesprą kampanię wyborczą Szymona Hołowni, który ma ogłosić swój start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

"Nie angażuję się, ani nie zamierzam angażować się w żadne działania o charakterze politycznym" - napisała na Facebooku najbogatsza Polka.

Publicysta Szymon Hołownia, wciąż nie ogłosił oficjalnej decyzji o starcie w wyborach prezydenckim, ale wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.

"Sprawa jest bardzo poważna. Odpowiedzialne podejście do niej wymaga wielu badań, rozmów, namysłu, naprawdę ciężkiej pracy. Wiem i widzę, że wielu kolegów i koleżanek z mediów nie wytrzymuje już ciśnienia, ale proszę o odrobinę cierpliwości"--pisał niedawno na Facebooku.

Dziennikarz miał już złożyć w sądzie wniosek o rejestrację fundacji, wokół której zbuduje ruch społeczny. "Przyszły kandydat jeździ już po kraju, a spotkania z nim przypominają wiece wyborcze" – czytamy w Newsweeku.

Wirtualna Polska opublikowała sondaż, z którego wynika, że gdyby Andrzej Duda i Szymon Hołownia zmierzyli się ze sobą w II turze wyborów prezydenckich, to wygrałby je urzędujący prezydent.

Na Andrzeja Dudę zagłosowałoby 48,3 proc. badanych, a na Szymona Hołownię 28 proc. Aż 23,7 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi: nie wiem.

Pojawiły się opinie, według których za Szymonem Hołownią ma stać m.in. Dominika Kulczyk. Najbogatsza Polka podkreśliła jednak, że nie zamierza "angażować się w żadne działania o charakterze politycznym".

"W związku ze spekulacjami medialnymi na temat mojego rzekomego zaangażowania materialnego w kampanię wyborczą pana Szymona Hołowni oświadczam, że pozostając wrażliwą na sprawy społeczne, nie angażuję się, ani nie zamierzam angażować się w żadne działania o charakterze politycznym"-oświadczyła na Facebooku.

 

yenn/Tysol.pl