- Trzeba sięgnąć po takie środki, które wielokrotnie wykazały swoją skuteczność w świecie masowej rozrywki i masowej konsumpcji - pisze Ludwik Dorn na Salonie24 - Korzystają z tych środków w innych krajach wyznawcy wielu religii, grupy etniczne, ekologowie, obrońcy praw zwierząt. Tym środkiem jest portfel jako narzędzie walki.


Dlatego uważam, że celem ataku powinni stać się reklamodawcy reklamujący swoje produkty lub usługi przed i po programie „ A Voice of Poland”, w którym występuje p. Darski. Reklamodawcy jak ognia boją się kojarzenia ich produktów, marki, logo z konfliktem, z którego stronami mogą się utożsamić liczne grupy konsumentów. Reklamodawcy starają się stworzyć wokół swoich produktów przyjazną atmosferę. Po to wykładają ciężkie pieniądze na reklamy. Konflikt niszczy pozytywne bodźce, które generuje reklama.


Dlatego marzy mi się sytuacja, w której tydzień w tydzień wszystkie pisma katolickie od „Naszego Dziennika” po „Tygodnik Powszechny” będą zamieszczać listę produktów i usług reklamowanych przed i po występach p. Darskiego i apelować, by nie popierać pośrednio satanisty i tych produktów nie kupować. Marzy mi się, by tydzień w tydzień w mojej i setkach innych parafii taką listę z takim wezwaniem odczytywał ksiądz podczas ogłoszeń parafialnych. I marzą mi się choćby skromne, kilkudziesięcioosobowe demonstracje pod siedzibami reklamodawców. Demonstracje z jednym postulatem: Nie popierajcie satanisty. Wycofajcie reklamy!


To starcie jest do wygrania. Wygrać je można nie protestami, ale portfelami. No to przypomnijmy sobie, że tą sama ręką, którą wyciągamy portfel, by zapłacić w sklepie, kreślimy na czole, ustach i sercu znak krzyża podczas Liturgii Słowa. Okażmy siłę. Z bezsilnych się rechocze. Silnych się boją. Walnijmy ich portfelami, żeby zaczęli się bać.

 

Calość: http://ludwikdorn.salon24.pl/343101,nergal-w-tvp-walnijmy-ich-portfelami

 

JW/salon24