Z redakcją portalu Gniezno24 skontaktowali się wierni parafii katedralnej. Podczas niedzielnej mszy świętej doszło tam to wyjątkowo bezczelnej prowokacji środowisk "artystycznych", najpewniej (bez)ideowo powiązanych z ateistyczną lewicą.

 

Jak czytamy na portalu: "W trakcie jednej mszy świętych, odbywających się 15 maja w kościele, do środka weszła grupa trzech dziewczyn przebranych w ciemne stroje, przypominając tym samym muzułmańskie kobiety. Dodatkowo głowy miały okryte tak, by przypominał nikab, odkrywający tylko oczy i fragment twarzy. W trakcie nabożeństwa miały stanąć wśród innych wiernych w nawie głównej, a także upadać na ziemię oddając pokłon czy nawet przystąpić do komunii świętej. Po mszy miały także składać kolejne pokłony przed ołtarzem".

Okazało się, że były to uczestniczki warsztatów w Teatrze im. Aleksandra Fredry. "Uczestnicy tego działania, przebrani za przedstawicieli różnych ras czy religii, poruszali się po mieście, chcąc w ten sposób pokazać nieprawdziwe stereotypy, jakie wokół nich funkcjonują. Trójka z nich udała się na Wzgórze Lecha, gdzie w klęczącej i modlącej się pozycji pozowały pod pomnikiem Bolesława Chrobrego, a także dołączyły do mszy świętej, sprawowanej w bazylice św. Wojciecha, co miało miejsce w jedno z ważniejszych katolickich świąt - Zesłania Ducha Świętego" - pisze portal Gniezno24.

Sprawę skomentował ks. Jan Kasprowicz, proboszcz parafii. "Osoby te pojawiły się w trakcie liturgii słowa w tych strojach, ale zachowywały się raczej pobożnie. Po mszy świętej przyszły przed prezbiterium i tam się pochylały i klęczały. Przez cały czas nic nie mówiły, a po nabożeństwie wyszły. Widziałem też, że ktoś im robił zdjęcia" - powiedział w rozmowie z cytowalnym portalem. Kapłan dodał, że liturgia pozostała niezakłócona.

kad/gniezno24.com