„Szybkiego powrotu do starej rzeczywistości nie będzie” – stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prezes Fundacji Instytutu Profilaktyki Zakażeń w Warszawie, dr Paweł Grzesiowski.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” lekarz opowiedział, jak wyobraża sobie czas po pandemii koronawirusa. Przekonuje, że koniec pandemii nie oznacza lepszych czasów, bo w każdej chwili możemy mieć do czynienia z wirusem znacznie gorszym.

- „Jak słyszę, że jutro będzie lepiej, to jest mi źle, bo myślę, że ludzie naprawdę nie rozumieją tego, co się dzieje wokół nas. Jutro może powstać nowy wariant wirusa, który wszystko wywróci do góry nogami”

- mówi.

- „Wirus sam nie zniknie po kolejnych obostrzeniach. Trzeba zakasać rękawy i powiedzieć ludziom prawdę. Kraje Dalekiego Wschodu, które doświadczały wcześniejszych epidemii, już się z tym pogodziły”

- dodaje.

Zdaniem eksperta nie będzie już „normalności” sprzed pandemii. Nawet kiedy wrócimy do restauracji i szkół, to będziemy już w innej rzeczywistości.

kak/Gazeta Wyborcza