Boris Johnson, szef brytyjskiej dyplomacji zrezygnował dziś z tego stanowiska. Minister złożył dymisję, która po południu trafiła na biurko premier Theresy May. Wcześniej szefowa brytyjskiego rządu przyjęła dymisję innego ważnego współpracownika, Davida Davisa- ministra ds. wyjścia z Unii Europejskiej.
Media ujawniły, że Boris Johnson, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie pojawił się na londyńskim szczycie procesu berlińskiego w sprawie wsparcia integracji europejskiej państw Bałkanów Zachodnich. W szczycie brał udział szef polskiej dyplomacji, Jacek Czaputowicz. Po południu miała nawet odbyć się wspólna konferencja Johnsona i Czaputowicza.
Powody decyzji brytyjskiego ministra spraw zagranicznych nie są jeszcze znane. Z kolei Davis zrezygnował ze stanowiska już wczoraj. Wiadomo natomiast, że obaj politycy prezentowali raczej eurosceptyczne nastawienie i wyrażali niezadowolenie ze strategii premier Theresy May, zakładającej ścisłe związki Wielkiej Brytanii z Unią Europejską po opuszczeniu Wspólnoty. Dymisję złożył także zastępca Davisa, Steve Baker. Obaj urzędnicy ministerstwa ds. Brexitu byli kluczowymi postaciami w negocjacjach dotyczących tego procesu., postulowali również "twardy" rozwód Wielkiej Brytanii z Unią.
"Nazwisko jego następcy podamy w najbliższym czasie. Pani premier dziękuje Borisowi za jego pracę"-powiedział rzecznik szefowej brytyjskiego rządu o dymisji Borisa Johnsona.
yenn/Onet.pl, Fronda.pl