Polskie szkoły nie są gotowe na przyjęcie sześciolatków. Przykłady? Zajęcia odbywające się bladym świtem, lekcje w kontenerach, brak toalet w szkołach… W jednej z gliwickich podstawówek zabrakło nawet krzeseł dla pierwszoklasistów.
„Początek roku szkolnego to dla najmłodszych pierwszy dzień spędzony w szkolnych ławkach w ich życiu. Problem w tym, że nie było na czym usiąść… Przez kilka dni brakowało bowiem zamówionych krzesełek” - pisze „Dziennik Zachodni”. Lekcje odbywały się więc na dywanie.
W tym przypadku producent nie dostarczył zamówionych mebli na czas. Miały być atestowane, odpowiednio mniejsze i dopasowane do mniejszych ławek. Szkoła nie mogła wykorzystać zapasowych krzeseł, a zamówienie dotarło dopiero w piątek.
To kolejna sytuacja, która pokazuje, że 1 września szkoła nie jest w pełni gotowa na przyjęcie 6-latków – mimo zapewnień minister Kluzik-Rostkowskiej.
Ra/Dziennik Zachodni, Wpolityce.pl