Średzki sąd podczas niejawnej rozprawy zdecydował, że chłopiec powinien pozostać w dziadkami. Państwo Łacinowie wnosili o zmianę kuratora sądowego. Ale sąd poszedł dalej - uznając, że dziadkowie dobrze zajmują się wnukiem, uwolnił ich od nadzoru kuratora.

A nam pozostaje proste pytanie, kto i kiedy zajmie się Panią kurator, która chciała odebrać dziadkom chłopca? Bo jakoś trudno się zgodzić, żeby ktoś o mentalności totalitarmej miał nadal zajmować się rodzinami.

TPT/Wyborcza.pl