Wicepremier i minister kultury w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prof. Piotr Gliński zwrócił się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie pewnej sytuacji, która miała niedawno miejsce na antenie TVN24. 

Polityk przekonuje, że dziennikarz tej stacji nawoływał policję do... wypowiedzenia władzy posłuszeństwa. Gliński pyta również właścicieli stacji, czyli Discovery, czy zamierza akceptować taki przekaz swojej telewizji. 

"Wczoraj wieczorem w TVN24 prowadzący program nawoływał polską policję do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy państwowej. Zwracam się z pytaniem do właściciela tej stacji - Discovery, czy akceptuje taki przekaz swojej telewizji? Proszę także o opinię w tej sprawie KRRiT"- napisał na swoim profilu na Twitterze minister Piotr Gliński. 

Ostatnio telewizja, której dziennikarze często nawet nie starają się choćby stworzyć pozorów obiektywizmu (wystarczy chociażby spojrzeć, w jaki sposób Monika Olejnik, Justyna Pochanke, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Andrzej Morozowski czy Piotr Marciniak rozmawiają z politykami związanymi z obozem rządzącym, a w jaki sposób- z opozycją i jej autorytetami), uniknęła kary w wysokości blisko 1,5 mln zł. Chodziło o relacje wydarzeń z grudnia 2016 r. 

 "KRRiT stwierdziła, iż Spółka TVN SA, nadawca programu TVN 24, naruszyła artykuł 18 ust. 1 i 3 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu"- podkreślono w komunikacie KRRiT. Przewodniczący Rady uchylił jednak tę karę. 

yenn/Twitter, Fronda.pl