Dżihadyści z Państwa Islamskiego szkolą młodych chłopców do mordowania "niewiernych". Uczą ich nie tylko obsługi broni i walki, ale także precyzyjnego podrzynania gardeł. Młodzi wojownicy Allaha muszą wykazywać się ślepym posłuszeństwem, nienawidzić "wrogów islamu" i być gotowi na wszystko, by umrzeć dla interesów swoich fanatycznych przywodców.

"Uczyliśmy się jak rozkładać broń na części, składać ją i ładować magazynek. Każdy kto nie umiał tego zrobić był karany, dopóki się tego nie nauczył. Uczyliśmy się także strzelać. Ci, którzy nie trafiali w cel również byli karani. Szkolenie obejmowało również pół godziny biegania. Ci, którzy nie mieli siły byli bici pałkami w pięty" - mówi chłopak Raghib al-Jas Ahmed, który uciekł z jednego z takich obozów dla młodzieży.

Chłopak był jazydem. Pochodził więc z grupy religijnej, którą islamiści uważają za diabelską i dlatego okrutnie tępią. Kobiety jazydzkie, które trafią w ręce ISIS, kończą zwykle jako niewolnice seksualne. Mężczyźni są po prostu mordowani, chłopcy brani w niewolę i przyuczani do mordów.

"Uczyli nas jak podrzynać gardła i wysadzać w powietrze. Kładliśmy rękę na czole, odchylaliśmy do tyłu i przykładaliśmy nóż do gardła. Obwiązywali nas linką w pasie i mówili, że jeśli pociągniemy za przytwierdzony do niej biały kawałek metalu to nastąpi detonacja" - wskazuje dalej al-Jas Ahmed.

kad/TVP Info