"Żeby nie było wrogości, potrzebne jest nam przede wszystkim upamiętnienie. Warunkiem upamiętnienia jest to, żeby strona ukraińska zgodziła się na przeprowadzenie ekshumacji"- powiedział Andrzej Duda podczas uroczystości ku czci ofiar rzezi wołyńskiej.

Podkreślił, że aby "nie było wrogości", konieczne jest "przede wszystkim upamiętnienie".

"Warunkiem upamiętnienia jest to, żeby strona ukraińska zgodziła się na przeprowadzenie ekshumacji"- powiedział. 

Andrzej Duda mówił też o Ukraińcach, którzy "nie odmówili pomocy" Polakom. Jak wskazał, są to "wspaniałe przykłady braterstwa między narodami".

W Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, prezydent złożył wieniec przed pomnikiem Rzezi Wołyńskiej w Warszawie.

Prezydent powiedział, że "chce bardzo mocno podkreślić", iż strona polska i on sam chcą, by relacje z Ukrainą "były jak najlepsze". "Jeżeli dzisiaj mówimy o budowaniu relacji pomiędzy naszymi narodami, (...) to jedna rzecz jest pewna: potrzebujemy pamięci. Po to, żeby coś takiego, co wtedy się zdarzyło, nigdy więcej się nie powtórzyło" - mówił.

Jak wskazał prezydent, aby między Polakami i Ukraińcami "nie było wrogości", konieczne jest "przede wszystkim upamiętnienie". - Warunkiem upamiętnienia jest to, żeby strona ukraińska zgodziła się na przeprowadzenie eskhumacji po to, by można było oznaczyć groby - mówił.

11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Stanisław Karczewski podkreślił, że często rozmawia z ukraińskimi politykami na ten temat.

- Nie unikam tych rozmów i spotkań, wprost przeciwnie, staram się, by było ich jak najwięcej - zaznaczył. - Należy prowadzić dialog tak, abyśmy budowali nasze sąsiedzkie relacje na prawdzie historycznej - dodał marszałek Senatu.

Andrzej Duda chce, aby "potomkowie (ofiar - przyp. red.) znali te miejsca, gdzie mogą złożyć kwiaty, mogą się pomodlić". - Gdzie mają miejsce na chwile refleksji, wspomnienia o swoich bliskich - zaznaczył. Dodał, że prosił o to podczas spotkania w Brukseli prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Prezydent RP mówił również o "tych, którzy nieśli pomoc, nie tylko po stronie polskiej". Jak podkreślił, "po stronie ukraińskiej też są tacy, którzy nie odmówili pomocy, którzy ryzykując życie, ratowali sąsiadów".

- Pamięć o tych ludziach w tym kontekście jest czymś niezwykle ważnym. To wspaniałe przykłady braterstwa między narodami, dobrego, najlepiej pojętego sąsiedztwa. To koniecznie musimy pokazywać - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent zaznaczył, że "chciałby, żeby pamięć o ludbójstwie, zbrodni na Wołyniu, przerodziła się we wspomnienie także dobra i serca". - Myślę, że na tym zależy zarówno Polakom, jak i naszym sąsiadom z Ukrainy - podsumował.

Według szacunków polskich historyków, w czasie II wojny światowej na Wołyniu i w Małopolsce ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków, w akcjach odwetowych mogło zginąć od 10 do 12 tys. Ukraińców.

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, odbędą się także między innymi w Gdańsku, Krakowie, Tarnowie, Przemyślu i we Wrocławiu.

yenn/IAR, Polskie Radio