Obrońcy demokracji kłócą się między sobą. Leszek Balcerowicz podczas wywiadu ostro skrytykował prowadzącą, Janinę Paradowską. Interweniował Tomasz Lis.

 

„L. Balcerowicz ruga J. Paradowską, M. Kijowskiego, J. Żakowskiego. Ludzie, jeszcze brakuje tego żebyśmy się ze sobą pożarli. Dajcie spokój” - napisał na Twitterze Tomasz Lis. Odniósł się w ten sposób do wywiadu Leszka Balcerowicza dla radia TOK FM. Były minister finansów zaatakował tam Janinę Paradowską.

– Słyszymy od młodych ludzi, że nie mają żadnego poczucia stabilizacji, że są zatrudniani na „umowach śmieciowych”… – mówiła Paradowska. Balcerowicz jej przerwał.

- Przepraszam bardzo, ale pani używa języka nienawiści – zgromił prowadzącą. - „Umowa śmieciowa” to jest wyzwisko. Używając języka nienawiści, zamiast języka normalnego, mówiąc „umowy elastyczne”, uprawia się wrogą propagandę. Proszę nie używać języka nienawiści! - grzmiał.

Wszystko jasne. Określenie „umowa śmieciowa” to język nienawiści. A zatrudnianie człowieka na umowę nie dającą jakiejkolwiek stabilizacji czy choćby prawa do urlopu to przejaw miłości. Tyle że elastycznej.

 

KJ/300polityka.pl