Wczorajszej nocy w Ełku nadal nie było spokojnie. Protesty trwały aż do północy. Łącznie zatrzymano 28 osób w wyniku zamieszek, do jakich doszło po zamordowaniu w Sylwestra 21-latka przed Ełckim kebab-barem.

Policja twierdzi, że po północy było już spokojnie. Wcześniej, jak wiemy, doszło do zamieszek, w wyniku których wybito szyby w lokalu, zniszczono mienie, rzucano też butelkami, petardami i kamieniami w policjantów.

O ilości zatrzymanych poinformował dziś rano sierż. szt. Rafał Jackowski. 28 osób miało trafić do aresztu w związku z zamieszkami w Ełku. Odpowiedzią za zakłócanie porządku publicznego oraz zniszczenie mienia.

Pomimo, że w Ełku po północy było już spokojnie, policjanci nadal zabezpieczają miejsce, by po raz kolejny nie doszło do zakłócenia porządku. W razie konieczności będą interweniować.

Wczoraj policja była zmuszona w niektórych przypadkach użyć gazu pieprzowego, by zaprowadzić porządek. Nikt spośród protestujących nie odniósł żadnych urazów.

dam/polskieradio.pl,Fronda.pl