Minister Elżbieta Rafalska odniosła się do zapowiadanych zmian w rządzie, które mają zostać ogłoszone w najbliższym czasie. 

W tym tygodniu premier Beata Szydło ma ogłosić zmiany w rządzie. – Każdy z nas jest poddawany ocenom i spokoju w tej pracy tak naprawdę nie ma – powiedziała. Tłumaczyła, że jej resort wprowadził ważny programy, czyli 500+. – Ja cały czas podkreślam, że ten program to sukces nie tylko jednego resortu, ale całego rządu, a wcześniej nasz sztandarowy program PiS – powiedziała.

Pytana o to kto może czuć się zagrożony, kto pożegna się z rządem, odpowiedziała, że o tym kto będzie dalej w rządzie decyduje wyłącznie pani premier, to jej kompetencje. – Nie wyobrażam sobie żeby którykolwiek z ministrów nie mając pełnej wiedzy, próbował oceniać kogokolwiek z ministrów jej rządu – powiedziała.

Dodała, że w Jachrance na wyjazdowym posiedzeniu PiS rozmawiano głównie z kolegami z klubu parlamentarnego nie o zmianach rządu, ale współpracy, która powinna być lepsza z klubem parlamentarnym i kwestii programowych, i tych które resorty realizują.

Zdementowała pogłoski, jakoby minister finansów krytykował program 500+. – To nieprawdziwa informacja, że minister Szałamacha był sceptykiem albo wydał negatywną opinię. Spór dotyczył różnic między tą wersją, która była w pierwszym i drugim czytaniu , jak one zostały rozstrzygnięte przez Radę Ministrów już nie było obszarów do dyskusji, ta współpraca moja z ministrem Szałamachą układała się dobrze – powiedziała.

Dodała, że spór jest nieodłączną częścią tego aby wybierać najlepsze rozwiązania. – Rola ministra finansów jest zawsze trudna. On jest osobą, która racjonalizuje wydatki – powiedział. Jej zdaniem współpraca w rządzie jest dobra. – Wszyscy cenimy czas, spieramy się tam gdzie są rzeczy ważne, szukamy porozumienia, dzwonimy, kontaktujemy się. Myślę, że to jest niezła współpraca – powiedziała.

Rafalska odniosła się również do wypowiedzi Ewy Kopacz, która powiedziała, że jeśli Polacy chcą kontynuacji programu 500+, to powinni odsunąć PiS od władzy. – To jest wypowiedź kuriozalna, bo najpierw PO straszyła, że zabraknie pieniędzy, potem zgłaszała wniosek by wszystkie dzieci w tym również pierwsze, bez kryterium dostawały, a teraz gdy jest program by był kontynuowany. Nie można połapać się w tej argumentacji nielogicznej, nieprawdziwej – mówiła.

emde/tvp.info