Zauważalne przyrosty zachorowań mogą wystąpić już pod koniec sierpnia, gdy Polacy masowo powrócą z wyjazdów urlopowych – alarmuje na łamach „Rzeczpospolitej” dr Aneta Afelt.

Zdaniem dr Afelt do Polski mogą się w zawiązku z tym przedostać również nowe warianty koronawirusa. Ekspert uważa, że gwałtownego wzrostu pozytywnych wyników testu możemy się spodziewać już od połowy września, a w październiku może nas czekać istne apogeum epidemiczne.

Przyczyną tego stanu rzeczy mają być nie tylko owoce urlopowych wyjazdów, ale też powrót do normalnej codziennej aktywności, ponowne uruchomienie sektora usług czy planowane otwarcie szkół i uczelni. Dr Aneta Afelt jest przekonana również, że jeśli nie zatrzymamy tworzenia nowych wariantów wirusa, epidemia potrwa nawet dłużej niż 3-5 lat.

ren/PAP,"Rzeczpospolita"