Sprawie ujawnił „Nasz Dziennik”. Decyzją KRRiT jest oburzony ks. bp Grzegorz Polak, sekretarz generalny KEP. Uważa on, że zarówno problem cyfryzacji, jak i przyznawania koncesji związanych z cyfryzacją, nie tylko Telewizji Trwam i Radiu Maryja, powinien być jednym z przedmiotów refleksji biskupów. „Na Radzie ds. Środków Społecznego Przekazu KEP powinna zostać przeprowadzona i kompleksowo ujęta analiza samego problemu, później przedstawimy ją księżom biskupom, czy to na Radzie Stałej, czy na Konferencji, jak ks. abp Sławoj Leszek Głódź zadecyduje” - mówi "Naszemu Dziennikowi" sekretarz KEP. Według biskupa dyskusja o tym problemie jest ważnym krokiem, który trzeba podjąć w obliczu restrukturyzacji, czyli przechodzenia na platformy cyfrowe. Dodał, że liczy na to, iż przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji zostaną dostrzeżone wszystkie środowiska i zostanie im umożliwione włączenie się w platformę cyfrową.


Decyzję KRRiT przyjmujemy z wielkim bólem i wstydem, gdyż dyskryminuje ona katolickie media. Jednocześnie apelujemy do Krajowej Rady (której siedziba znajduje się w budynkach należących do Episkopatu Polski), aby pozytywnie ustosunkowała się do próśb tysięcy Polaków i przyznała Telewizji Trwam miejsce na multipleksie - stwierdza w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej ks. bp Edward Frankowski.


Swojego zaniepokojenia decyzją KRRiT dotyczącą Telewizji Trwam nie kryją również inni polscy hierarchowie, a rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch uważa, że należy bliżej przyjrzeć się tej kwestii: co mówi prawo, jakie są wymagania wobec kandydatów i dlaczego TV Trwam nie otrzymała częstotliwości. „To zaskakujące, bo stacje które otrzymały miejsce są przeróżnymi telewizjami, więc trzeba przeanalizować dlaczego tak się stało” - ocenił Kloch. 

 

Ł.A/NaszDziennik