Minął pierwszy rok rządów Prawa i Sprawiedliwości. O podsumowanie minionego roku poprosiliśmy posłankę partii rządzącej Ewę Kozanecką.

 

Fronda.pl: Jak możemy podsumować pierwszy rok rządów Prawa i Sprawiedliwości? Co możemy uznać za największe sukcesy rządu w ostatnich dwunastu miesiącach?

Ewa Kozanecka: Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest pierwszym rządem od lat, który zajmuje się sprawami Polaków. W niespełna rok po jego utworzeniu zrobiliśmy więcej dla obywateli, aniżeli poprzednicy w ciągu 8 lat.

Niewątpliwie sukcesem  jest sprawne  wprowadzenie przy współpracy z samorządami i innymi resortami Programu Rodzina 500+.

To bardzo ważny, oczekiwany społecznie program, który wielu rodzinom pozwala na godne życie. Kolejnym ważnym  aspektem jest zdecydowana  poprawa na rynku pracy. Przede wszystkim  dokonaliśmy likwidacji syndromu pierwszej dniówki, ograniczenia zatrudniania pracowników na umowy zlecenie, wprowadziliśmy minimalną stawkę godzinową 13 zł brutto i podwyższyliśmy  płacę minimalną do 2000 zł brutto. Obecnie stopa bezrobocia  jest na najniższym od lat poziomie i zrobimy wszystko aby było jeszcze niższe. Dla seniorów wprowadziliśmy darmowe leki oraz podwyżki najniższych emerytur do 1000 zł.

Sukcesem jest także ustanowienie zakazu odbierania dzieci rodzicom z powodu biedy. Ważne jest też to, że stabilizujemy finanse publiczne i uszczelniamy system podatkowy. Dzięki temu już dziś mamy dużo większe wpływy do budżetu. Dla małych przedsiębiorców obniżyliśmy  podatek CIT z 19 do 15 procent. Istotną kwestią jest również wprowadzona przez rząd ochrona ziemi rolnej przed wykupem przez tzw. „słupy”. Zgodnie z oczekiwaniami rodziców znieśliśmy obowiązek szkolny dla sześciolatków. To rodzice, nie urzędnicy, zdecydują kiedy ich pociechy rozpoczną naukę.

Czy da się wskazać jakieś punkty, których nie udało się zrealizować?

W zasadzie  nie ma takich punktów. Wszystko to, o czym zapewnialiśmy w kampanii, że zrealizujemy w ciągu pierwszego roku, udało dotrzymać. Postępujemy zgodnie z  planem. Zmieniamy Polskę, bo obiecaliśmy to Polakom i słowa dotrzymamy.

Rozpoczęliśmy prace nad nowym Kodeksem Pracy. W najbliższym czasie rząd zakończy w parlamencie prace nad prezydenckim projektem ustawy przywracającym wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Jakie reakcje wyborców na "Dobrą zmianę" dostrzega Pani jako poseł na Sejm RP?

Na pewno dotrzymujemy obietnic, które złożyliśmy w kampanii. Pokazaliśmy, że potrafimy je zrealizować w niespełna rok od utworzenia rządu. Jesteśmy pierwszym rządem od lat, który nie zajmuje się sobą, ale sprawami zwykłych ludzi. Społeczeństwo już odniosło korzyści z naszych rządów, a będzie ich jeszcze więcej. Polacy przede wszystkim dzięki naszym decyzjom zaczynają godnie żyć. Wpływa na to choćby Program 500+, który pokazuje, że rodziny nie zadłużają się, nie kupują na tzw.zeszyt, kupują lepszą żywność, stać ich na ubrania i wyprawkę dla dzieci, wyjeżdżają na wakacje. To tylko niektóre z licznych głosów, jakie do nas docierają. Mamy coraz mniejsze bezrobocie, wzrastają zarobki, dbamy o emerytów podwyższając  najniższe  emerytury i wprowadzając darmowe leki.

Do tego rozwój gospodarczy w postaci inwestycji. Ratujemy górnictwo, przemysł, a więc newralgiczne obszary powodujące rozwój, które PO-PSL doprowadziło do zapaści. Tym samym zwiększamy nakłady na infrastrukturę drogową, wodną, kolej. Ale jest wiele obszarów, nad którymi jeszcze cały czas trwają i będą trwać prace, ponieważ zaniedbania i zaniechania z degradacją państwa włącznie były ogromne.

Nasz rząd nieustannie musi się mierzyć z atakami ze strony opozycji, czy tu przy okazji działalności KOD czy tak jak ostatnio tzw. "czarnych protestów". Czy w Pani odczuciu te ataki bardzo utrudniają pracę polityka obecnej kadencji sejmu?

Ataki opozycji i ich popleczników w postaci choćby  KOD-u nie ułatwiają nam pracy. Ale my nie zważamy na ich niczym nieuzasadnione  protesty. To dla własnego politycznego interesu próbują rozpętać kolejne polityczne awantury. Oni pokazują, że nie chcą dobra Polski i Polaków. Chcą aby było jak dawniej, by mogli się bogacić wraz ze swoimi  elitami, kosztem zwykłych Polaków. Na to naszej zgody nie ma i nie będzie. Strata władzy oznacza dla nich stratę wpływów i finansów. Nie mogą się pogodzić z tym, że my stanowimy prawo,  egzekwujemy podatki, po to, by Polska i Polacy mogli z tych dóbr korzystać.

To my stanęliśmy po stronie obywateli. Spokojnie wdrażamy przemyślane reformy, których Polacy oczekują. I te działania będziemy kontynuować, bo jeszcze wiele jest do zrobienia.

Jakie kluczowe projekty i wyzwania stoją teraz przed rządem? Co będzie "do zrobienia" przez kolejny rok?

Jeśli chodzi o zadania kluczowe , które będziemy realizować, to jednym z priorytetów jest rozpoczęty program Mieszkanie+. Polacy mają prawo do godnego życia, a własne mieszkanie daje takie poczucie. Kolejny projekt to ujednolicenie daniny podatkowej i podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Przed nami również ważna reforma edukacji i zmiany w resorcie zdrowia, które mają poprawić dostępność do usług medycznych. Ważne są także kwestie związane z poprawą w obszarze rolnictwa, reformy wymaga wymiar sprawiedliwości. Problemów i zaniedbań nagromadzonych przez nieudolne rządy PO-PSL jest jeszcze  wiele. Będziemy systematycznie  naprawiać to, co przez lata poprzednicy zepsuli. Zmieniamy Polskę-tego oczekują od nas Polacy.

Dziękujemy za rozmowę