Marek Falenta nie wyraził zgody na ekstradycję do Polski- informuje agencja Associated Press. O tym, co miało miejsce podczas wstępnego przesłuchania Falenty poinformował przedstawiciel hiszpańskiego Sądu Narodowego. 

W związku z aferą podsłuchową, która w 2014 r. spowodowała kryzys w rządzie Donalda Tuska, Falenta ma do odbycia karę 2,5 roku pozbawienia wolności. Jest jedyną osobą skazaną w związku z tą aferą na bezwzględne więzienie.

Biznesmen był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Policja namierzyła go w zeszłym tygodniu w Hiszpanii. Marek Falenta miał wówczas grozić popełnieniem samobójstwa. 

yenn/ap.org, Fronda.pl