Wczoraj po południu nastapiła ewakuacja tzw. „Trump Tower”, gmachu należącego do prezydenta elekta, Donalda Trumpa. Powodem był porzucony plecak.

„Ewakuowano nas bardzo szybko. To była histeria (…)„Policja przez cały czas krzyczała i nakazała ludziom się oddalić” – powiedział Andy Martin, nastolatek z Huntington, stacji CB.

W pobliżu Trump Tower, w lobby innego budynku dostępnego dla szerszej publiczności, znaleziono plecak. Wezwano specjalny oddział specjalizujący się w wykrywaniu bomb. W wyniku akcji przeprowadzonej przez policję, zakorkowana została 5. Aleja, przy której stoi Trump Tower.

Wczoraj, po godzinie 23 czasu polskiego Rzecznik Departamentu Policji Nowego Jorku, Stephen Davis, poinformował jednak, że sprawa została wyjaśniona, a w plecaku znajdowały się… zabawki.

dam.wpolityce.pl,Fronda.pl