Funkcjonariusze FBI włamali się do telefonu terrorysty, który pod koniec ubiegłego roku zabił 14 osób. 

Eksperci FBI włamali się do iPhone’a należącego do nieżyjącego terrorysty - podał amerykański Departament Sprawiedliwości. Federalna Służba Śledcza dowodziła, że w aparacie znajdują się ważne informacje. Dane odzyskano, choć producent telefonu - firma Apple - odmówiła współpracy.

Wcześniej sąd nakazał gigantowi Apple, by pomógł w śledztwie i odblokował telefon, ale szef firmy Tim Cook podkreślał, że jego obowiązkiem jest ochrona prywatności użytkowników.

Specjaliści FBI poradzili sobie sami, nie jest jednak jasne w jaki sposób włamali się do telefonu. Prokuratura w Kalifornii poinformowała tylko, że pomógł ktoś z zewnątrz.

Zdaniem FBI informacje w telefonie mogły być cenne dla śledztwa prowadzonego w sprawie terrorysty Syeda Farooka, który w grudniu w USA zabił wraz z żoną 14 osób; oboje zginęli potem od policyjnych kul.

daug/IAR