"Biskupi i księża Kościoła katolickiego od dłuższego czasu prowadzą nagonkę na szkoły i przedszkola realizujące politykę równości płci. Jak się okazuje instytucjom katolickim nie przeszkadza to wnioskować i wydawać dotacje unijne, w które wpisany jest obowiązek wdrażania zasady równości płci, czyli gender mainstreaming" - powiedziała w rozmowie z Dziennik.pl Joanna Piotrowska, szefowa Feminoteki. 

Feminoteka wyliczyła bowiem, że w 16. województwach Kościół realizował projekty unijne, na które przyznano  61 499 178,14 zł dotacji. Największą pulę unijnych środków miał otrzymać Katolicki Uniwersytet Lubelski – blisko 15 mln złotych.

Piotrowska zapewnia, że jedynym celem Feminoteki jest dokładna kontrola, czy kościelne instytucje, które dostały dotacje, spożytkowały je zgodnie z zasadą gender mainstreaming. "Niestety głośno wypowiadane krytyczne oceny zasad gender wywołują w nas podejrzenia, że dotacje te są wydawane ze złamaniem prawa" - argumentuje szefowa Feminoteki. 

Wniosek o przeprowadzenie kontroli przez NIK ma poprzeć Wanda Nowicka. 

MBW/Dziennik.pl