Robert Fidura złożył rezygnację z członkostwa w Radzie Fundacji Świętego Józefa. Jak stwierdził, nie jest w stanie „[…] w zgodzie z moim sumieniem firmować działań KEP, w której zasiadają tacy ludzie jak wspomniani Dzięga i Głódź, jak Janiak, Dziuba i dziesiątki innych”.

Decyzję Fidura podjął po najnowszym reportażu TVN24 pt. „Najdłuższy proces Kościoła”, dotyczącym przestępstw seksualnych ks. Andrzeja Dymera oraz faktu, że jego ofiara od ćwierć wieku nie doczekała się sprawiedliwości.

W mailu przesłanym abp. Wojciechowi Polakowi pisze między innymi:

Okazuje się, że zarówno Dzięga, jak i emeryt Głódź, ale także ponad 90% biskupów, skoncentrowali swoją działalność na dyskredytację nieumarłych, na torpedowanie pomocy”.

Stwierdził, że nie może w zgodzie z własnym sumieniem firmować działań Konferencji Episkopatu Polski, w której zasiadają „tacy ludzie jak wspomniani Dzięga i Głódź, jak Janiak, Dziuba”.

W wydanym przez siebie oświadczeniu prymas Wojciech Polak w odpowiedzi na wspomniany reportaż napisał między innymi:

W związku z informacjami, które usłyszałem podczas spotkania z osobami pokrzywdzonymi, a upublicznionymi w tekstach red. Zbigniewa Nosowskiego oraz reportażu <<Najdłuższy proces Kościoła>>, uważam, że niesłychana przewlekłość kościelnych procedur w sprawie ks. Andrzeja Dymera oraz brak odpowiedniego traktowania osób skrzywdzonych na wielu etapach tego postępowania, nie mają żadnego usprawiedliwienia”.

dam/PAP,Fronda.pl