Może warto wrócić do spraw bardzo podstawowych: czym jest i czemu służy granica państwa? Otóż to nie drzwi obrotowe do supermarketu, to jest granica polskiego państwa i w tym wypadku również granica Unii Europejskiej i są procedury przekraczania granic, ale one na pewno nie polegają na nielegalnym przedzieraniu się poza przejściem granicznym” – powiedział Radosław Fogiel, odnosząc się do zarzutów, jakie stawiają politycy opozycji w kwestii niewpuszczania do Polski nielegalnych imigrantów.

Według wspomnianych polityków, rząd w tej kwestii działa w sposób niehumanitarny. Fogiel podkreślił, że jeśli podobne oskarżenia padają ze strony osób pełniących w poprzednich latach funkcje ambasadorów, to nie pozostaje nic poza ubolewaniem, że ktoś im taką funkcję powierzył. W ocenie wicerzecznika PiS nie rozumieją oni podstawowych interesów RP.

W rozmowie na antenie radiowej "Jedynki" odniósł się do informacji przekazanych przez niezależnego białoruskiego dziennikarza Tadeusza Giczana, który na Twitterze przekazał, że z Mińska zniknęli migranci, którzy koczowali do tej pory w mieście. Jego zdaniem zostali wywiezieni na granicę z Polską i zaplanowany został na dzisiaj szturm. Fogiel stwierdził, że jeśli mamy do czynienia z taką desperacją reżimu Łukaszenki:

[…] to mam nadzieję, że byłoby to zgodnie z tym powiedzeniem, że najciemniej jest przed świtem”.

dam/PR1