Bóg pociesza serce nawróconych – mówił Papież na audiencji ogólnej. Tematem katechezy było miłosierdzie, które przejawia się w pocieszeniu. Franciszek oparł swe rozważanie na fragmencie Księgi Jeremiasza, w którym prorok zapowiada powrót wygnanych Izraelitów do swej ziemi. Ostateczne wypełnienie tego proroctwa dokonuje się w Jezusie. „Prawdziwy i radykalny powrót z wygnania oraz pocieszające oświecenie po ciemności kryzysu wiary dokonuje się w wydarzeniu paschalnym, w pełnym i ostatecznym doświadczeniu miłości Boga, miłości miłosiernej, która daje radość, pokój i życie wieczne” – powiedział Papież.

Opisując sytuację, w jakiej znalazł się naród wybrany na wygnaniu, Franciszek odniósł to życiowych doświadczeń każdego człowieka.

„Wygnanie było dla Izraela doświadczeniem druzgocącym. Wiara się chwiała, bo w obcym kraju, bez świątyni, bez kultu, pamiętając o zniszczonym kraju trudno było nadal wierzyć w dobroć Pana. Przychodzi mi tu na myśl sąsiednia Albania, która po tak wielkich prześladowaniach i zniszczeniach zdołała się podnieść z godnością i w wierze. W ten sam sposób cierpieli Izraelici na wygnaniu. Także i my możemy niekiedy przeżywać swego rodzaju wygnanie, kiedy z powodu samotności, cierpienia czy śmierci myślimy, że zostaliśmy porzuceni przez Boga. Ileż to razy słyszeliśmy te słowa: «Bóg o mnie zapomniał». Tak często ludzie, którzy cierpią, czują się opuszczeni” - powiedział Ojciec Święty.

W tym kontekście Franciszek przypomniał też o dramacie współczesnych migrantów. Ich los przywodzi na myśl doświadczenie wygnanego ludu Izraela.

„Jakże wielu naszych braci przeżywa dziś prawdziwą i dramatyczną sytuację wygnania, z dala od swej ojczyzny, mając ciągle przed oczyma gruzy swoich domów, a w sercu strach i często, niestety, ból po stracie bliskich! W takich przypadkach ktoś może się zapytać: Gdzie jest Bóg? Jak to możliwe, że tak wiele cierpienia może spaść na mężczyzn, kobiety i niewinne dzieci? A kiedy chcą oni przedostać się gdzieindziej, zamyka się przed nimi drzwi. I pozostają tam, na granicy, bo tak wiele drzwi i serc jest zamkniętych. Współcześni migranci, którzy cierpią na skutek pogody, bez pożywienia, nie mogąc wejść, nie doświadczają gościnności. Mam wielką radość, kiedy widzę narody i rządzących, którzy otwierają serca i drzwi” - powiedział Franciszek.

Papież zauważył, że właśnie pośród takich realiów prorok Jeremiasz głosi przesłanie pocieszenia. Zapewnia, że Bóg nie jest nieobecny pośród tych dramatycznych wydarzeń. Jest blisko i urzeczywistnia wielkie dzieła zbawienia dla tego, kto Mu ufa. „Nie wolno poddawać się rozpaczy, ale trzeba w dalszym ciągu mieć pewność, że dobro zwycięża zło, a Pan otrze wszelką łzę i uwolni nas od wszelkiego lęku” – podkreślił Ojciec Święty.

W słowie do Polaków Papież nie nawiązał tym razem do dzisiejszej katechezy, lecz zwrócił się z przesłaniem do uczestników jubileuszowej inicjatywy archidiecezji krakowskiej trwającej w hali widowiskowo-sportowej Tauron Arena.

„Dziś w sposób szczególny jednoczę się duchowo z młodzieżą Krakowa, zgromadzoną w Tauron Arenie, aby razem przeżywać jubileuszowe wydarzenie: «Młodzi i Miłosierdzie». Drodzy Przyjaciele, przekraczając Bramę Miłosierdzia, celebrując sakrament pokuty i pojednania, zatapiając się w adoracji Najświętszego Sakramentu i medytacji nad miłością dobrego Samarytanina, postępujcie za miłosiernym Chrystusem, abyście, przyjmując waszych rówieśników podczas Światowych Dni Młodzieży, byli Jego autentycznymi świadkami. Niech Pan Wam błogosławi!” - powiedział Papież.

bjad/Radio Watykańskie