Takie słowa wypowiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Zapowiedział też, że w okresie synodu papieskie katechezy będą się łączyć z jego tematem, czyli "Powołaniem i misją rodziny w Kościele i świecie współczesnym".

W swoich słowach papież podkreślił wagę bliskich relacji rodzinnych i międzyludzkich oraz zwrócił uwagę na fakt alienacji współczesnych ludzi:

"Uważne spojrzenie na codzienne życie współczesnych mężczyzn i kobiet ukazuje od razu, że wszędzie trzeba silnej dawki ducha rodzinnego. Bowiem styl relacji – cywilnych, ekonomicznych, prawnych, zawodowych, obywatelskich – wydaje się bardzo racjonalny, formalny, zorganizowany, ale także bardzo suchy i anonimowy. Czasami staje się nieznośny. Chociaż ma w swoich formach obejmować wszystkich, w rzeczywistości zostawia w samotności i odrzuceniu coraz więcej ludzi. Dlatego właśnie rodzina otwiera całemu społeczeństwu perspektywę znacznie bardziej ludzką: otwiera oczy dzieci na życie – i to nie tylko wzrok, ale także wszystkie inne zmysły – stanowiąc wizję ludzkich relacji budowanych na dobrowolnie zawartym przymierzu miłości” - powiedział Ojciec Święty. 

Papież wskazał też czynniki, które wpływają na osłabienie wzajemnych relacji. Jak stwierdził, kluczowy jest rozwój techniki i organizacji życia społecznego:

"Czasami chciałoby się powiedzieć, że nowoczesne społeczeństwo z całą swoją nauką i techniką nie potrafi przetłumaczyć tej wiedzy na lepsze formy współżycia obywatelskiego. Nie tylko organizacja życia wspólnego coraz bardziej grzęźnie w biurokracji całkowicie obcej podstawowym ludzkim więziom, ale wręcz obyczaje społeczne i polityczne często wykazują oznaki degradacji – agresywność, wulgarność, pogarda…– znajdujące się znacznie poniżej progu choćby minimalnej edukacji rodzinnej. W takiej sytuacji przeciwległe skrajności tego upodlenia relacji – to znaczy z jednej strony otępienie technokratyczne, a z drugiej mafijność czy nepotyzm – łączą się ze sobą i wzajemnie wspierają. To naprawdę paradoks. Kościół rozpoznaje dziś, właśnie w tym punkcie, historyczny sens swojej misji w odniesieniu do rodziny i autentycznego ducha rodzinnego. Rozpoczyna od uważnej rewizji życia, która dotyczy samego Kościoła. Można by rzec, że „«duch rodzinny» jest dla Kościoła konstytucją: tak chrześcijaństwo powinno się jawić i takim powinno być"

emde/radiovaticana.va