Francuski profesor Didier Raoult przekonuje, że koronawirusa można leczyć clorchiną. W ocenie tego uczonego wskazują na to jednoznacznie badania przeprowadzone przez Chińczyków.

 

To oznaczałoby, że Covid-19 musi być leczone tak samo, jak choroby wywoływane przez inne wirusy z grupy SARS. Wedłg Raoulta nie ma teraz czasu na badania nad szczepionką, trzeba skupić się na tym, co po prostu działa. Raoult po przedstawieniu takiej opinii w mediach został ostro skrytykowany przez ministra zdrowia Francji, Olivierana Verana, ale... już wkrótce zaproszono go do grona doradców prezydenta Emmanuela Macrona.


Lekarz leczył swoich francuskich pacjentów zarażonych koronawirusem właśnie chlorchiną - a konkretnie jej pochodną o mniejszej liczbie skutków ubocznych, hydroksychlorchiną. Przez 10 podawał 24 pacjentom. Dodatkowo przez 6 dni pacjenci otrzymywali azytromycynę. W efekcie u 75 proc. pacjentów zniknął koronawirus. Testem Raoulta zainteresowano się także poza Francją - zrobił to między innymi prezydent USA Donald Trump, zalecając lekarzom w Ameryce stosowanie chlorchiny.


Przy tym francuskie władze krzywo patrzą na lekarza - 26 marca ograniczyły stosowani jego metody do pacjentów w stanie ciężkim, co według Raoulta nie ma sensu.

jk/the times