W 60 francuskich miastach odbyły się wczoraj manifestacje przeciwników nowej ustawy bioetycznej, która ma wydłużyć okres na przeprowadzenie legalnej aborcji i zezwolić na tworzenie tzw. chimer.

Procedowana we francuskim sejmie ustawa bioetyczna ma wydłużyć okres na przeprowadzenie aborcji w przypadku przesłanki tzw. niepokoju psychospołecznego matki. Ponadto ma zezwolić na in vitro parom lesbijek i samotnym matkom a także zezwolić na genetyczne modyfikacje embrionów i tworzenie tzw. chimer. Jak wyjaśnia prof. Jean-Rene Binet, przyjęcie ustawy będzie oznaczało umożliwienie we Francji „modyfikacji ludzkiego embrionu przez dodanie komórek pochodzących z innych gatunków”. Tworzenie istot „ludzko-zwierzęcych” miałoby umożliwić sztuczne wytwarzanie organów do przeszczepów.

O modlitwę i post w intencji „otwarcia oczu na wszystkich i bycia wspólnie twórcami szacunku do istoty ludzkiej od momentu poczęcia” apelują francuscy biskupi.

Wczoraj w całym kraju protestowali przeciwnicy tych rozwiązań. W Rennes doszło do starć zwolenników i przeciwników ustawy. Grupę 600 aktywistów pro-life, mających pozwolenie na manifestację, zaatakowała grupa 200 zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego. Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Zatrzymano kilka zakłócających marsz osób.

Dziś mają odbyć się kolejne manifestacje, m.in. w Paryżu.

kak/PAP