Rewizje bez wiedzy sędziów, pozbawianie terrorystów obywatelstwa, areszty domowe – tak Francja chce się bronić przed terrorystami. Władze podjęły decyzję o zmianach w konstytucji.

Po posiedzeniu rządu premier Manuel Valls stwierdził, że w ustawie zasadniczej zostanie zawarta możliwość wprowadzania i przedłużania antyterrorystycznego stanu wyjątkowego. Taki stan obowiązuje w kraju po listopadowych zamachach w stolicy Francji i obecnie jest regulowany jedynie ustawą, wobec czego istnieje groźba, że może zostać zaskarżony w sądzie konstytucyjnym.

W ramach takiego stanu policja może prowadzić masowe rewizje o każdej porze dnia i nocy – nawet bez wiedzy sędziów – i umieszczać islamskich ekstremistów w aresztach domowych. Zakazano jednak cenzury mediów.

Nowy projekt zakłada także, że osoby skazane za działalność terrorystyczną, a posiadające podwójne obywatelstwa, będą pozbawiane francuskich paszportów i po opuszczeniu więzienia wydalane z kraju.

Projekt reformy konstytucyjnej jest popierany przez prezydenta Francois Hollande'a. Aby projekt przyjąć, potrzebna jest zgoda trzech piątych deputowanych i senatorów.

Przeciwko takim rozwiązaniom zaprotestowała ciemnoskóra minister sprawiedliwości Christiane Taubira, w przeszłości sama związana z terrorystycznymi ugrupowaniami separatystów w Gujanie Francuskiej. Prezydent Francois Hollande miał zignorować jej protesty, zaś prawicowa opozycja zażądała jej dymisji.

KJ/tvp.info