"Każde dziecko, każdy dorosły obywatel ma prawo i obowiązek krzyczeć "przecz z Kaczorem-dyktatorem"" - tymi słowami rozpoczął swoje przemówienie podczas protestu opozycji przeciw zmianom w polskim wymiarze sprawiedliwości Władysław Frasyniuk.

Reforma proponowana przez Prawo i Sprawiedliwość przewiduje przebudowę Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego, który miałby zostać podzielony na dwie izby. Środowiska opozycyjne przekonują, że rozwiązania proponowane przez władzę przyczynią się do powstania w Polsce dyktatury.

Dzisiaj podczas protestów, jakie odbywają się pod Sejmem, obecni są politycy Platformy Obywatelskiej, czy Nowoczesnej, ale także KOD, czy "Obywatele RP" i ich sympatycy. Dlatego też podczas manifestacji przemawiał dawny opozycjonista Władysław Frasyniuk.

"Stajemy w obronie konstytucji i apelujemy do sędziów Sądu Najwyższego. Stańcie twardo w obronie Konstytucji. Niech każdy robi swoje" - przekonywał Frasyniuk.

Następnie bardzo ostro atakował prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

"Jarosław Kaczyński napluł na swojego brata, na Lecha Wałęsę, na całą "Solidarność". Kaczyński przestał być "Jarkiem", stał się dyktatorem" - mówił.

Potem w kontrowersyjnej wypowiedzi nawoływał do działania... policję i żołnierzy.

"Mówię do obywateli Polski. Także do policji i żołnierzy. Wspólnie bronimy Konstytucji" - mówił Frasyniuk.

jsl/onet.pl