Gościem Poranka Wnet w Krakowie był Witold Gadowski. Skomentował obecną sytuację w Polsce, oraz wyraził opinię na temat Komitetu Obrony Demokracji.

W czwartek do wszystkich urzędów marszałkowskich w Polsce weszli z kontrolą agenci CBA. Oprócz tego Centralne Biuro Antykorupcyjne weszło do siedziby PZU, PZU Życie i Straży Miejskiej w Warszawie

Redaktor na temat interwencji kontrolnych CBA w różnych siedzibach, powiedział, że agenci sprawdzają wykorzystywanie środków unijnych. Pieniądze rzekomo zostały wykorzystane niezgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem.

-Przykładem jest małopolski urząd, w którym przez kilka ostatnich lat zawiadywał brat księdza Sowy, pan Marek Sowa. I tam pojawiały się zastrzeżenia np. co do budowy małopolskich sieci szerokopasmowych, pojawił się w tle generał Fonfara (były SB-ek) i różne dziwne interesy. Zobaczymy czy kontrola wyjaśni takie sprawy czy nie - powiedział Gadowski.

Witold Gadowski mówił także o Komitecie Obrony Demokracji, który według niego nie broni demokracji. -Istnieje taka instytucja jak Komitet Obrony D, co ja tłumacze "Komitet Obrony Starych Dziadów", które siedziały w wygodnych fotelach, a teraz te fotele stały się bardziej twarde. Oni oczywiście codziennie krzyczą o braku demokracji. Ale to tak jakby o braku demokracji krzyczeli członkowie NSDAP - ironizował Witold Gadowski.

Całej rozmowy można wysłuchać na antenie Radia WNET.

bbb