W swoim najnowszym "Komentarzu Tygodnia" Witold Gadowski mówi m.in. o zmianie na stanowisku premiera, atakach na szefa MON, Antoniego Macierewicza, a także 36. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. 

Dziennikarz śledczy podkreślił, że Mateusz Morawiecki ma przed sobą bardzo trudne wyzwania, a oczekiwania wobec niego są bardzo wysokie. Gadowski stwierdził, że nowemu szefowi rządu wcale "nie zazdrości"...

"Te dwa lata, które pozostały mu do końca kadencji, to muszą być lata widocznej poprawy finansów państwa, a co za tym idzie, widocznej poprawy poziomu życia Polaków. To – w zaostrzającej się sytuacji geopolitycznej – w nachodzącym, małym bo małym, ale jednak widocznym kryzysie gospodarczym, który tąpnie finansami świata, to wszystko może okazać się dosyć trudne"- podkreślił publicysta. 

Jak dodał Gadowski, najtrudniejszym zadaniem nowego premiera będzie ułożenie relacji z Niemcami. 

Czy stoimy w obliczu zmiany praktyki rządzenia? Dziennikarz ocenił, że będzie można tak powiedzieć dopiero wtedy, gdy prominentni politycy poprzedniej koalicji rządzącej poniosą odpowiedzialność za swoje afery.

"Jeżeli Hanna Gronkiewicz-Waltz stanie przed prokuratorem, jeżeli odżyje sprawa posła Burego i marszałka Karapyty i pójdą już na długie wyroki do więzień, jeżeli pan Lewandowski stanie przed sądem za prywatyzację, jeżeli, jeżeli, jeżeli"-wyliczał Witold Gadowski. Publicysta zwrócił uwagę, że w opinii publicznej wisi pytanie, czy ktoś wreszcie "odpowie karnie za ogrom złodziejstwa, defraudacji i drwienia ze zwykłych ludzi?" 

"Jeżeli wreszcie wsadzą kogoś ważnego, kogoś, kto brał udział w rozmowach Okrągłego Stołu albo był beneficjentem Okrągłego Stołu, to wtedy uwierzę naprawdę, że to nie tylko czcze deklaracje, ale też zmiana praktyki rządzenia"- podkreślił Gadowski. W ocenie dziennikarza, w expose premiera Mateusza Morawieckiego zabrakło konkretów, ponieważ nie wystarczy chwalenie się programem 500 Plus oraz poprawą ściągalności VAT.

"Konkretów tam jest niewiele. Cóż znaczy „przezwyciężyć pułapkę średniego rozwoju”? Cóż znaczy „postawić na innowacyjność”? Cóż znaczy „pomoc małemu i średniemu biznesowi”? To wszystko są piękne hasła i wszyscy o tym mówią. Pięknie mówił o tym też Kosiniak-Kamysz, lider najbardziej prorosyjskiej partii na polskiej scenie politycznej, czyli PSL. Wszyscy o tym pięknie mówią. Wszyscy nauczyli się deklamować te wierszyki"- ocenił. Publicysta zwrócił uwagę, że najważniejsze jest to, jak wszystko wyjdzie w praktyce. 

Publicysta odniósł się również do ataków na ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza. Skąd bierze się ta sytuacja?

"Od 1981 roku w Polsce władzę bezpośrednio sprawuje krąg ludzi armii: czy to są agenciny wojskowe, czy to trepy, czy byli oficerowie sprzedajnej armii LWP – nieważne"-zaznaczył Gadowski. Jak dodał, ważne jest to, że w Polsce do dziś główną rolę odgrywa armia: "jej interesy, ludzie, pieniądze", a w wojsku są również oficerowie, którzy "dali się kupić czerwonemu układowi, a minister Macierewicz najwyraźniej bardzo szkodzi ich interesom...

yenn/Youtube, Fronda.pl