Poseł Stanisław Gawłowski poinformował, iż rozwiązał umowę najmu mieszkania z kobietami, które miały w nim świadczyć usługi seksualne.

Jak podaje portal WP.pl dzięki pomocy pełnomocnika prawnego udało się rozwiązać umowę szybciej niż przewidywał to okres wypowiedzenia.

"Mój pełnomocnik prawny rozwiązał umowę najmu z panią, która wynajmowała od nas mieszkanie. Miała trzymiesięczny okres wypowiedzenia, po naszej interwencji wyprowadziła się pomiesiącu od rozwiązania umowy. Mieszkanie stoi puste, nie wynajmujemy nikomu. Ja z tą panią nigdy się nie widziałem i co jeszcze raz podkreślę, nie wiedziałem, że świadczy usługi 'wątpliwie moralne'" - oświadczył Gawłowski.

Przypomnijmy, w maju br. Radio Szczecin oraz TVP Info podały informację, iż w mieszkaniu należącym do Stanisława Gawłowskiego świadczone są usługi seksualne. Kobiety umawiały się na spotkania za pomocą ogłoszeń w internecie.

Jedna z kobiet skomentowała sytuację na łamach gazety Super Express - "Nie prowadziłam agencji towarzyskiej, to był sponsoring. Właścicielowi mieszkania o swojej działalności nie mówiłam. Zapraszałam do mieszkania mężczyzn, którzy dawali mi pieniądze za to,że uprawiałam z nimi seks".

Według zeznania w 2017 roku Gawłowski zarobił na wynajmie mieszkania 24 tysiące złotych.

mor/WP.pl/Fronda.pl