W czwartek wczesnym popołudniem doszło do kolizji z udziałem limuzyny BOR, w której jechał były prezydent, Lech Wałęsa. Nikt nie został ranny. 

Według informacji RMF FM, kolizja miała miejsce w Gdańsku, niedaleko mieszkania Lecha Wałęsy. Samochód, którym jechał były lider Solidarności, zderzył się z osobowym citroenem, który zajechał mu drogę. Limuzyna Biura Ochrony Rządu, kierowana przez funkcjonariusza, jechała bez sygnałów uprzywilejowania.

Jak ustaliła policja, wina leży po stronie kierowcy citroena. Funkcjonariusze wręczyli mu mandat, a kierowca go przyjął. BOR wydało komunikat, w którym informuje, że nikt nie został poszkodowany.

„Dzisiaj około godz. 12.45, podczas przejazdu samochodu Biura Ochrony Rządu na terenie województwa pomorskiego, doszło do kolizji z udziałem pojazdu cywilnego. W przedmiotowym zdarzeniu nikt nie ucierpiał i nie stworzyło ono bezpośredniego zagrożenia dla żadnej z osób. Z ustaleń przeprowadzonych przez funkcjonariuszy Policji sprawca przedmiotowego zdarzenia okazał się kierowca samochodu cywilnego, który przyjął mandat karny nałożony przez Policję”-poinformowało Biuro Ochrony Rządu.

JJ/RMF24, Fronda.pl