W czasie dzisiejszej wizyty Andrzeja Dudy w USA prezydenci mają rozmawiać m.in.: o przeniesieniu do Polski europejskiego dowództwa V Korpusu armii US. O tych planach mówił dziś gość TVP INFO, generał Roman Polko.

Przypominamy, że jednostka została reaktywowana w lutym br. w stanie Kentucky. Na jej dowódcę powołano Johna S. Kolasheskiego, a głównym celem jednostki jest koordynacja sił NATO wobec zagrożenia z Rosji.

Generał zauważył w rozmowie, że „Obecność amerykańska w Niemczech po II wojnie światowej to było około 300 tys. żołnierzy. Już 15 lat temu było ich zaledwie 70 tys. a dzisiaj jest niespełna 35 tys. W tym samym czasie bazy w Niemczech wcale nie są mniejsze. Na przykład w Rammstein wciąż używa się dolara jako waluty. To pokazuje, jak ta baza wygląda”.

Polko zwrócił uwagę, że kluczowe są tutaj logistyka, infrastruktura i dowództwo. Zauważył, że Niemcy przestały być państwem frontowym, a stała się nim Polska. Dlatego dowództwo ma zostać przeniesione do Polski i nie należy się w tym dopatrywać żadnych zagrywek politycznych.

Gość TVP zwrócił także uwagę, że nie tylko zwiększy się ilość żołnierzy stacjonujących w Polsce, ale głównym sukcesem będzie przeniesienie dowództwa do Polski. Co więcej gen. Polko potwierdził, że wizyta Dudy w Ameryce jest wydarzeniem o randze międzynarodowej: „Również ta obecna wizyta z pewnością jest czymś więcej niż spotkaniem dwóch prezydentów. Andrzej Duda poleciał do Stanów Zjednoczonych jako Polak, ale także jako lider ważnego państwa w regionie. Jesteśmy członkiem UE, a także sojusznikiem NATO”.

Kończąc rozmowę Polko podzielił się refleksją: „W naszym narodowym interesie jest to, aby Niemcy budowały swoją siłę militarną, a Rosja nie. Jednak obecnie dzieje się odwrotnie i pewnie to również będzie tematem do dyskusji z prezydentem Donaldem Trumpem.

ks/ TVP INFO