,,Polska jest regionalną potęgą. Robi, co chce, ustanawia własną agendę, mówi „nie” innym potężnym graczom. Unia was upomina, a wy sobie nic z tego nie robicie'' - przekonuje w rozmowie z ,,Gazetą Wyborczą'' amerykański politolog i szef ośrodka analiz geopolityczych ,,Stratfor'' George Friedman.


W ocenie Friedmana Polska obnaża też boleśnie słabość Unii Europejskiej, ,,na przykład ignorując oświadczenia [wiceszefa KE Fransa] Timmermansa''.


,,Za każdym razem, gdy Unia wystosowuje groźbę – a zdążyła już nagrozić Brytyjczykom, Grekom, Węgrom i Włochom – i jej nie spełnia, sama się osłabia'' - powiedział brutalnie Friedman.


Jak wskazał ekspert, widzi pewne zagrożenia dla praworządności i demokracji zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie; ma też pewne wątpliwości co do polskiej reformy sądownictwa. Jednak Friedman wskazał przede wszystkim na inny problem: ,,Nie podoba mi się idea, że struktura rządząca UE nie odpowiada przed nikim'' - wskazał mocno.


Dodał też, jakie jest w jego ocenie największe zagrożenie dla demokracji: To ,,chęć elit zmonopolizowania władzy''. Elity ,,nie są w stanie zaakceptować faktu, że w demokratycznym społeczeństwie wcale nie muszą dominować'', podkreślił, i stąd też globalny kryzys demokracji.

mod/gazeta wyborcza