Dziś mija 10. rocznica śmierci Edwarda Gierka. Komunistyczny aparatczyk był I sekretarzem KC PZPR w latach 1970-1980. Jego rządy w komunistycznej Polsce zakończyła fala strajków z lipca i sierpnia 1980 roku. Dekada rządów Gierka wielu osobom kojarzy się głównie z rozwojem przemysłu i gospodarki PRLu. Dzięki odwilży między państwami bloku wschodniego i zachodniego Gierkowi udało się uzyskać zgodę na zadłużanie polskiego państwa w krajach zachodnich.

 

W latach siedemdziesiątych Gierek zaciągnął gigantyczne kredyty u rządów i banków państw Europy Zachodniej. Na początku lat 70. we Włoszech podpisał z kolei umowę licencyjną dot. produkcji Fiata 126 w Polsce. Od 1973 roku Fiat 126P był produkowany w PRLu. Dzięki kredytom oraz umowie z włoskim koncernem Gierek prowadził politykę unowocześniania kraju. Po latach rządów Władysława Gomułki, które doprowadziły społeczeństwo na skraj biedy, rządy Gierka uchodziły za okres niemal mlekiem i miodem płynący. Wzrosły wydatki gospodarstw domowych, zaczęto więcej budować, wzrosły wydatki na drogi i gospodarkę. Szczególnie dużo inwestycji poczyniono wtedy na Śląsku. Wszystko za pieniądze państw trzecich.

 

Niestety szybko okazało się, że nieodpowiedzialność komunistycznych aparatczyków, kierujących państwem oraz źle przygotowane plany inwestycyjne doprowadzą do kryzysu i zapaści. Inwestycje wbrew zapowiedziom nie spowodowały, że polska gospodarka była w stanie wyprodukować i sprzedać towary w zaplanowanej liczbie. Nie zdołała wytworzyć tyle dóbr i produktów, by z nich spłacać raty kredytów. Polska wpadła w pułapkę kredytową. Na spłatę starych kredytów zaciągała nowe i w ten sposób era gierkowskiego dobrobytu szybko przerodziła się w kryzys ekonomiczny. W latach PRLowskiego zniewolenia popularność zdobył nawet kawał: jak jest „kryzys ekonomiczny w Polsce” w języku węgierskim? Edziugierek.

 

Lata 70. były czasem względnego rozwoju ekonomicznego PRLu. Jednak szybko okazało się, że koszty politycznych decyzji o zadłużaniu państwa zostaną przeniesione na zwykłych obywateli. Już 1975 roku rząd Piotra Jaroszewicza podjął decyzję o drastycznym wzroście cen artykułów konsumpcyjnych. Była to reakcja na psucie gospodarki spowodowane wzrostem konsumpcji na kredyt. Decyzja rządu spowodowała falę strajków w czerwcu 1976 roku. Kryzys ekonomiczny był obecny niemal do 1980 roku. Fala strajków sierpniowych doprowadziło do zmiany władzy. I Sekretarzem został Stanisław Kania.

 

Zbrodnicza polityka ekonomiczna czasów Gierka doprowadziła do ogromnej zapaści gospodarczej PRLu. Prowadzona za zgodą Moskwy taktyka zadłużania kraju spowodowała ogromne zadłużenie zagraniczne Polski. Zostało ono spłacone dopiero w kwietniu 2009 roku. W sumie przez decyzję Gierka oraz późniejsze zawieszenie spłacania pożyczki przez Jaruzelskiego zadłużenie Polski z lat 70. wzrosło do 60 miliardów dolarów. Tyle kosztowała Polskę epoka Gierka, która wielu osobom kojarzy się z dobrobytem (w ostatnim czasie w sklepach pojawiły się produkty „jak za Gierka” co ma symbolizować ich dobrą jakość!).

 

W ostatnich latach wielu ekonomistów zaznacza, że polski rząd stosuje taktykę jak za czasów gierkowskich. O tym, że Donald Tusk oraz Jacek Rostowski uprawiają politykę gierkowską mówi wprost prof. Krzysztof Rybiński. Ekonomista zaznacza, że Platforma Obywatelska w sposób gigantyczny powiększa polskie zadłużenie. Z obliczeń profesora Rybińskiego wynika, że dług publiczny w latach 2008-13 wzrośnie o 330 mld złotych, czyli o 100 mld dolarów. To dwa razy więcej niż odziedziczyliśmy po bezsensownej polityce Gierka. Równie źle brzmią obliczenia innego ekonomisty, Marka Łangalisa. Z jego obliczeń wynika, że dług Polski rośnie w zastraszającym tempie – o miliard złotych co trzy dni. - Tak źle w kasie państwowej jak obecnie nie było w Polsce od przełomu lat 80. i 90. ubiegłego wieku. (...) Premier z ministrem finansów nic sobie z tego nie robią, dalej zaciągając nowe pożyczki. Jeszcze 2-3 lata takich rządów i nasz kraj dołączy do bankrutujących państw europejskich: Grecji, Irlandii, Portugalii i Włoch – pisał Łangalis w „Naszym Dzienniku”. Zaznaczył, że w przeciągu czterech lat rządów PO finanse państwa zostały doprowadzone do katastrofalnego stanu.

 

Wygląda więc na to, że Edward Gierek oraz jego koncepcja polityki ekonomicznej są wciąż żywi. Z opinii coraz większej liczby ekonomistów wynika, że w Polsce Gierek doczekał się godnego siebie następcy. Pytanie tylko, kto będzie spłacał długi, które są skutkami nieodpowiedzialnych działań Rostowskiego i Tuska. Oni zapewne spłacić ich nie zdążą...

 

Stanisław Żaryn